Wpis z mikrobloga

@No_Sugar: Ubolewam nad wszechobecnym angielskim w polskiej kulturze. Idziesz do sklepu? "Sale" zamiast "wyprzedaż". Idziesz do klubu? "All night long party" zamiast "Zabawa całą noc". Znajomy zakłada firmę? "Jan Kowalski Real Estate Agency" zamiast "Biuro Nieruchomości, Jan Kowalski". ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz