Wpis z mikrobloga

A ja wczoraj będąc na rowerze postanowiłem odpocząć kapkę na ławce prze otwartym sklepie. Ból dupy młodocianych alkoholików, bo muszą stać w kolejce żeby kupić małpkę wiśniowki był tak ogromny, że aż miło się tego słuchało. Od wczoraj jestem fanem zakazu handlu w niedzielę. Niech cierpią. :)
  • Odpowiedz
A w wielu wypadkach spokojnie da się tak zorganizować dzień, tydzień, że niehandlowa niedziela nie będzie przeszkadzać, tylko ludziom się po prostu nie chce.


@czaykowski: dać się da ale dlaczego trzeba?

Ten pomysł na ograniczenie handlu w niedzielę jest chyba jednym z #!$%@?. Kiedy Szumlewicz jest bardziej wolnorynkowy od ciebie to znaczy, że coś jest nie tak.
  • Odpowiedz
bo trudno zrobić zakupy w zamkniętym sklepie


@czaykowski: proszę cię. wiesz dobrze o co mi chodzi. Dlaczego sklepy mają być zamknięte w niedzielę? Jeśli chcesz walczyć o prawa pracownika do odpoczynku to raczej trzeba poprawić funkcjonowanie PIP a nie zamykać część sklepów w niedzielę.
  • Odpowiedz
@6c6f67696e: nie wiem jak funkcjonuje PIP. Natomiast intencją ustawodawcy nie było tylko zagwarantowanie prawa do odpoczynku, ale również ukierunkowanie społeczeństwa do innej formy odpoczynku niż szoping.
  • Odpowiedz
nie wiem jak funkcjonuje PIP. Natomiast intencją ustawodawcy nie było tylko zagwarantowanie prawa do odpoczynku, ale również ukierunkowanie społeczeństwa do innej formy odpoczynku niż szoping.


To nie jest ukierunkowywanie tylko zmuszanie dx

Gdyby udawali, że dbają o pracowników to można by się zastanawiać czy forma przymusu nie jest uzasadniona (tak jak np. zmusza się ludzi do jazdy zapiętymi pasami). Ale według ciebie to wszystko po to żeby ludzie spędzali czas tak jak
  • Odpowiedz
@6c6f67696e: ustawodawca zmusza też palaczy, żeby nie palili na przystankach, albo zmusza pieszych, żeby chodzili po ustalonych trasach (mam na myśli przejścia przez jezdnię).
Czasem przymus ma pozytywne skutki.
  • Odpowiedz
Gdyby udawali, że dbają o pracowników to można by się zastanawiać czy forma przymusu nie jest uzasadniona (tak jak np. zmusza się ludzi do jazdy zapiętymi pasami). Ale według ciebie to wszystko po to żeby ludzie spędzali czas tak jak ustawodawca chce, albo raczej żeby nie spędzali tak jak on nie chce


@czaykowski: powtórzę się bo najwidoczniej nie zauważyłeś edycji

ale naprawdę jak uważasz, że wyplenienie "szopingu" jest równie ważne co
  • Odpowiedz
@6c6f67696e: szoping, czyli konsumpcyjny tryb życia to ciągłe polowanie na nowe rzeczy, bycie pod wpływem reklam/koncernów, a wydaje mi się, że to nie jest zbyt zdrowe dla psychiki.

Ale według ciebie to wszystko po to żeby ludzie spędzali czas tak jak ustawodawca chce

To jest tłumaczenie ustawodawcy, nie moje.
Sam nie jestem ani przeciwnikiem, ani zwolennikiem tego rozwiązania. Dla mnie jako konsumenta jest mi zupełnie wszystko jedno, kiedy zrobię zakupy. Inna
  • Odpowiedz
@TrudnoCoRobic: Stanie w takiej kolejce po jedną colę? Raczej brawo ty! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A jeśli uważasz, że należy przywołac do pracy wszystkich pracowników handlu tylko dlatego, że sam nie możesz sobie kupić coli przez 2-3 dni w miesiącu to wychodzi z ciebie właśnie taki typowy polski nosacz sundajski.
  • Odpowiedz
  • 1
@waro z ciebie za to wychodzi chłopek pańszczyźniany. Tak się złożylo ze mialem ochotę na kole akurat tego dnia. W ogole czy to jest wazne co chcialem kupic? Poczekam az ci wprowadzą ograniczenie na chleb do bochenka w tygodniu , ale pewnie tez powiesz ze spoko bo buk tak chcial i wladza wie lepiej co ci potrzebne. xD
Narodowi polscy idioci
  • Odpowiedz
szoping, czyli konsumpcyjny tryb życia to ciągłe polowanie na nowe rzeczy, bycie pod wpływem reklam/koncernów, a wydaje mi się, że to nie jest zbyt zdrowe dla psychiki.


w dawnych lepszych czasach ludzie nie chodzili na zakupy i byli szczęśliwsi, a to, że #!$%@? na polu/w fabryce 7 dni w tygodniu na pewno nie miało na to wpływu.

no ale zakaz handlu razem z tym całym wachlarzem dodatkowych działań takich jak kampanie edukacyjne
  • Odpowiedz
@TrudnoCoRobic: nie nosaczu, po prostu szanuję fakt, że polscy pracownicy handlu dostali 2-3 wolne niedziele w miesiącu i nie jest dla mnie problemem dostosować się do takiego zakazu. I na pewno nie będę robił z siebie ofiary losu i płakał w internecie, że nie mogę kupić coli bez kolejki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Straszenie, że niedługo będą wprowadzali jakieś ograniczenia na chleb czy godziny policyjne nie ma
  • Odpowiedz
że polscy pracownicy handlu dostali 2-3 wolne niedziele w miesiącu i nie jest dla mnie problemem dostosować się do takiego zakazu.


@waro: ale za to #!$%@? w piątek, sobotę i poniedziałek wcześnie rano na pewno wszyscy są zadowoleni.

BTW w dużych marketach lepiej przestrzega się praw pracownika niż w małych osiedlowych* więc super promocja pracy w miejscach, które częściej jebią pracowników handlu

*Powtarzam to co mówił Szumlewicz o badaniach przeprowadzonych przez
  • Odpowiedz
@6c6f67696e: 7 dni na polu to nie #!$%@?, bo w niedzielę na pewno nie #!$%@?. W fabryce nie wiem jak było, pewnie zależy w jakiej.
Ponieważ są to argumenty PiS, to są debilne? Ciekaw jestem, jakie były argumenty w państwach zachodnich, gdy wprowadzano ograniczenie handlu w niedzielę.

Pewnie też uważasz, że celem 500+ jest wyłącznie zapisane w ustawie zwiększenie dzietności

o 500+ nie rozmawiamy
  • Odpowiedz
Ponieważ są to argumenty PiS, to są debilne?


Nie, są głupie ponieważ nawet nie udają, że traktują poważnie problemu jaki udają, że zwalczają (w tym wyapdku walkę z materializmem i szopingiem dx)

Ciekaw jestem, jakie były argumenty w państwach zachodnich, gdy wprowadzano ograniczenie handlu w niedzielę.


Nie wiem jak jest w EU ale w USA w stanach, które mają ograniczenia związane ze sprzedażą alkoholu w niedzielę są to powody wyłącznie religijne

o
  • Odpowiedz
hehe byłem przeciw zakazowi, ale jak widzę ten ból dupy to jestem za


@czaykowski: jakbym nie wiedział, że takie prymitywy istnieją, to bym serio nie uwierzył dx
  • Odpowiedz