Wpis z mikrobloga

@Mocniejpliss: miałam to samo, chyba nie pamiętam żadnych wolnych wakacji xD
Największą patolą było to, że przez dwa miesiące siedziałam w jakiejś gównorobocie typu szklarnia, sad albo zmywak, a za zarobioną kasę musiałam kupić książki, zeszyty i przybory szkolne bo "jak już masz pieniądze to my ci nie musimy dawać hehe" ()