Wpis z mikrobloga

Niestety bulkało cały czas na cichej i trzymałem tak ponad 4 miesiące w fermentorze


@opinel: Rurka bulgotka to bardziej bajer, a nie urządzenie pomiarowe.

1. Wiadra nie zawsze są szczelne (to zaleta, ale nie dąży się do tego za bardzo, nieszczelnego fermentora nie uznaje się za uszkodzony (tzn przy braku szczelności pokrywy, a nie że cieknie)), więc powstałe podczas fermentacji CO2 może uchodzić inną drogą niż rurką.

2. Po fermentacji jak
@lunga: Tego sie trochę bałem. Nalałem trochę do plastikowych, żeby w razie czego mieć wgląd jak nagazowanie idzie.

@TOP___BK: @laki1:
Źle się wyraziłem. Na burzliwej przestało bulkać. Dopiero po zlaniu na "cichą" się znów odezwało. I to nie tak intensywnie, tylko dosłownie kilka razy dziennie.

@Goglez:
Dzieki za rady. Sprawdzałem BLG. Trzymało się jednej wartości. Nie mniej jednak CO2 się wytwarzało skoro rurka pracowała. Otwierałem fermentor, więc czort
@opinel: zrozum że to czy bulka czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia. Obchodzi cie tylko czy przestało fermentować a to się sprawdza mierząc blg.

Nie spada => można butelkować
Nie mniej jednak CO2 się wytwarzało skoro rurka pracowała


@opinel: Powtórz sobie punkt 3 mojego wcześniejszego komentarza, tam jest na to odpowiedź. Dodam od siebie, że odgazowanie 20 litrów w zamkniętym wiadrze w warunkach lekko podwyższonego ciśnienia (i to CO2, a nie powietrza) będzie trwało o wiele dłużej niż odgazowanie napoju w szklance.