Wpis z mikrobloga

@Deku: Wiesz jak wygląda owoc dzikiej róży? Wciąż można je znaleźć na karzaczorach. Wygrzebujesz z kilku te włochate pesteczki i wio pacjentowi za koszulę, w majty czy gdzie tam się dotykacie. Działenie absolutnie bezpieczne dla zdrowia acz wredne. Druga sprawa. Atrament do pióra wiecznego lub naboje. Oblewasz pacjenta z tyłu nic mu nie mówiąc, patent absolutnie bezpieczny atrament jest spieralny nawet w samej wodzie. Ostatnia rzecz, zwracasz pacjentowi uwagę, że to
@Radkoradko: klątwa raka to teraz moje ulubione rozwiązanie na irytujących kierowców. Ale owocem dzikiej róży to we mnie wspomnienia z dzieciństwa rozbudziłeś szczere ;)