Wpis z mikrobloga

@Kami-chan: Zerknij wlasnie na francuzy - mialy w rocznikach w jakich szukasz najbogatsze wyposazenie, bo klima automat to byl czesto standard, automatyczne szyby, itp, przyzwoite car audio , OCYNK (!) - nie rdzewieje
Spojrz na Renault Lagune I po lifcie z idiotoodpornym silnikiem 1.8 16V benzyna - sam jestem posiadaczem, wczesniej mama go ujezdzala przez 120 kkm i w zasadzie tylko zalewala. Czesci sa dosyc tanie, bo to stary francuz,
  • Odpowiedz
@danielinho w sensie że Niemcy ściemniają ? I nie mówię tu o turasach czy innych, tam jak coś zataisz przed sprzedającym, czy opiszesz ogłoszenie nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości to pod względnym prawnym nie jest za ciekawie, dlatego po prostu im się to nie opłaca
  • Odpowiedz
@minusuj byłem we Frankfurcie nad Menem oglądać Forda Mondeo od prywatnego właściciela. Takiego typowego Niemca - niechluja. Przez telefon wszystko było ok, auto bezwypadkowe, w dobrym stanie i od pierwszego właściciela. Autem jeździła żona, ale właśnie zmieniła pracę i musi dojeżdżać dalej, więc wymieniają na Diesla. Na miejscu okazało się, że cała jedna strona była malowana, kierownica ściągana, przód i lampy z całą pewnością odkręcane. Na proste pytanie co się działo
  • Odpowiedz
@Kami-chan: Szybka historia. Teściowe jadą oglądać auto Kia Picanto. Sprowdzona, bezwypadkowa. Pojechali do ASO i tam wyszło, że: spawana belka, wycieki ze skrzyni biegów i filtra oleju, odbarwione szyby, przedmuchy w wydechu, skorodowane pierścienie ABS. Powiedzili Januszowi, że nie biorą i pojechali do domu.

Opowiedzieli mi co za syf byli oglądać, a ja zapytałem czy ogloszenie jeszcze wisi. Powiedzieli, że tak. Więc zadzwoniłem do typa i sie pytam czy auto
  • Odpowiedz
@Kami-chan: no z tym kupnem auta jest dramat, sam niedawno miałem przyjemność szukać samochód dla siebie, na szczęście udało się już przy drugim oglądaniu.

Fajnie, że jeździsz z tatą, dzięki temu ryzyko kupna skarbonki bez dna jest mniejsze.

Ja ograniczyłem się do szukania tylko od osób prywatnych, od pierwszego właściciela, kupionych w Polsce. Oczywiście i wśród tych ofert kryją się oszustwa, jednak to często można poznać po opisie. Niestety, tak
  • Odpowiedz