Wpis z mikrobloga

Klałn

Wczoraj gdzieś o 17:00 ja z moją paczką Mojżeszem, Insektem, Piłą i Wtyczką szedłem sobie przez dzielnie gdy nagle Insekt wrzeszczy z podniecenia: CYRK!. My spoglądamy na niego jak na debila 2 gimnazjum a on nadal chce iść do cyrku. On jednak nadal wytrwale nas zachęca i spogląda na ulotkę. My jednak odmawiamy kulturalnie przeklinając wyłącznie tylko co trzecie słowo XD. Oczywiście używa swojej tajnej broni jaką jest kasa wypowiadając magiczne słowa: Ja stawiam! Wtedy w naszych płytach głównych uruchamia się tryb cebula loading. Po prostu musieliśmy pójść w końcu jest za darmo. Kiedy mieliśmy już forse i kupiliśmy bilety wreszcie po wielu godzinach czekania na Insekta usiedliśmy. Rozpoczęło się. Wszystko było dobrze. Po wszystkim każdemu bez wyjątku chciało się iść do swoich domów. Wracając nocą Wtyczka zauważył za nami ciemną sylwetkę ( ͡° ͜ʖ ͡°) po dalszych jedno sekundowych obserwacjach stwierdził przerażony: Ej, klaun za nami. Każdy po tajemnie się odwrócił aby się mu przyjrzeć. Po chwili postanowiłem że przyśpieszymy, jednak klaun zrobił to samo. Byliśmy pewni że nas śledzi. Wtedy Mojżesz rozkazał Pile porozmawiać z towarzyszem na gape i wtedy wszyscy się odwracamy by zobaczyć #!$%@?. Piło podszedł do niego gdzieś na dwa metry i spytał po staremu : Jakiś problem, zaczepki się szukało. Wtedy klaun wyciągną nóż. na szczęście Piły umiał szybko #!$%@?ć i uchylił się przed nożem i ruszył za nami. Mojżesz niestety w każdej chwili mógł złapać zadyszki, więc się zatrzymałem wyrwałem najbliższą gałąź i podałem Pile o on pobił go do nie przytomności. Jutro go już tam nie było a my nadal zaglądamy przez okna i czekamy na jego zemstę.