Wpis z mikrobloga

Już nie będzie Gurala na następnych lajwach. Pożegnanie Gurala z Youtube …Przycisk youtube: jeden srebrny, rekord lajków na lajwie. Kilka lat stremowania. Fenomen internetowy. Powtarzalność sukcesów przez dwa lata, a przecież pierwsze lajw na Youtubie odpalił tu, na tym serwerze jako osiemnastolatek i było to przecież dwa lata temu. Coś niewiarygodnego! Codziennie siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać te lajwy. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Patostrimów. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Gurala na całym świecie, jak Zwariowany Marcin, który powiedział, że Gural go natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu lajwów. Tego fenomenu popularności – 25 tysięcy , rekordowa widownia, kiedy opowiadał o szantażowaniu przez JustaOrlik. Dziesięć przeszło tysięcy – Ksiądz po kolędzie. Ten Jego ostatni lajw i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w streamingu będzie jakaś próba kontynuacji. Edofiliomani już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były sukcesy i żeby coś po Guralu trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Grzegorz! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.
#gural #danielmagical #patostreamy #pasta #skoki #heheszki
  • 4