Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chciałbym napisać swoje osobiste doświadczenia z powszechnie hejtowanymi na wykopie grubaskami (aka #zdrowakobita ) i powszechnymi pięknościami. Mam powyżej mitycznego 180+ cm, 25+ lat, ćwiczę na siłowni od jakiś 5-7 lat, mieszkam w dużym mieście, skończone studia i przyzwoitą pracę, w życiu miałem wiele kobiet (liczba w okolicach 15-20), 3 z nich to były grubsze kobiety które odbiegały od kanonu piękna, 4 z nich można było śmiało uznać że solidne 9/10 (jedna z nich jest nawet niestety moją narzeczoną, dlatego wpis dodaję z anonimowych, lubi mnie stalkować i zna konto na wykopie). Niestety ale większość pięknych kobiet stara ukrywa wady swojego charakteru które wychodzą po czasie związku, najlepiej przedstawiłbym to w punktach żeby było czytelniej jak bardzo różnią się zachowania kobiet w zależności od ich wyglądu.
1) Przyjmowanie komplementu (podstawa: ale ładnie dziś wyglądasz).
Gruba: Zawsze ładnie podziękuje, ucieszy się, zarumieni, będzie się czułą wyróżniona.
Piękność: Powie że wie o tym, jesteś powierzchowny anon, w ogóle nie zależy Ci na niej tylko na jej wyglądzie i wstydź się, jeszcze się obrazi.
2) Gdy jest nie w humorze:
Gruba: Powie Ci co się stało, będzie milcząca ale nadal sympatyczna.
Piękność: Zacznie marudzić że jest gruba, brzydka, do niczego się nie nadaje, płacz, histeria, w przypadku gdy spróbujesz powiedzieć komplement czeka Cię to samo co w punkcie 1).
3) Wspólne wyjście gdziekolwiek.
Gruba: Cieszy się że wyjdziesz z nią do parku, wszystko jest dla niej atrakcją.
Piękność: Wyjście nawet na lody zaczyna się od 200+ zł, obowiązkowo trzeba odwiedzić przynajmniej dwie najbardziej szpanerskie knajpy z sushi kręconym stopami przez czarnych Azjatów.
4) Wakacje.
Gruba: Cieszy się że gdziekolwiek razem wyjedziecie, nie ważne czy pod namiot na pole obok Łomianek czy do Barcelony.
Piękność: Wymyślanie tylko najdroższych miejsc prosto z instagrama koleżanek, byle pokazać że ma lepiej, większy luksus, podczas wyjazdu zrobić jak najwięcej zdjęć do chwalenia się.
5) Higiena.
Gruba: Zawsze umyta przed spotkaniem, brak włoska na ciele, wiecznie starająca się wypaść jak najlepiej.
Piękność:Jak nigdzie nie wychodzi to ma #!$%@?, dres PLNy założony, włosy tłuste, przy spontanicznych zbliżeniach często znajdujesz lekki busz.
6) Seks.
Gruba: Zawsze chętna na seksy i na nowe doświadczenia, podchodzi nieśmiało ale wiele chce przetestować, od razu po spotkaniu jest chętna, spotkania potrafią być jednym wielkim festiwalem ruchania.
Piękność: Seksy dopiero po pięknym spotkaniu gdzie to będziesz pajacował z kolacjami i świecami, kilkugodzinnej rozmowie, gdy to w końcu uzna że ma na to ochotę, nawet jakby się brało wiagrę dożylnie to by się odechciało, ruchasz ciągle w ten sam sposób to drewno, klaps boli, w tyłek boli, wszystko dramat i nieprzyjemne, najlepiej ją wyliż i w nagrodę możesz sobie zwalić.
7) Gdy musisz odwołać plany bo wypadło coś Ci ważnego.
Gruba: Powie że rozumie, wysłucha, nawet sama wyrazi chęć pomocy.
Piękność: Obrazi się, powie że jak zwykle ją zawiodłeś i jak zawsze ona jest na ostatnim miejscu.
8) Gdy bez powodu jest zazdrosna.
Gruba: Będzie chciała zapewnienia że jej nie zdradzisz i że nadal Ci się podoba.
Piękność: Zacznie marudzić więcej, będzie przeglądała potajemnie Twój telefon/FB szukając dowodów urojonej zdrady, wszystko będzie powodem do gównoburzy.
9) Znalezienie czasu na spotkanie.
Gruba: Zawsze znajdzie czas, będziesz przed koleżankami i obowiązkami.
Piękność,: Czasem znajdzie godzinę dla Ciebie między swoimi koleżankami, najlepiej oczywiście aby w ten czas gdzieś wyjść, bo po co Ci jakieś segzy, anon?
10) Wspólne zakupy, głównie jakieś ubrania.
Gruba: Powiesz jej że w czymś ładnie wygląda to weźmie, chętnie Ci też doradzi.
Piękność: Spędzi w przymierzalni kilka godzin, Twoje zdanie się nie będzie liczyć i służysz tam w sumie jako statysta, gdy nic jej się nie spodoba to się obrazi że w niczym jej nie pochwaliłeś, gdy pochwalisz to "Tobie się wszystko podoba bo jesteś napaleniec".
Szczerze różnicę mógłbym wymieniać bez końca, żałuję że tak późno zmądrzałem i wcześniej wstyd mi było być z grubszą panną (spędziłem z taką 3 lata, z obecną pięknością 4 lata) bo uważałem że to ujma dla mnie, peszyły mnie wyśmiewające spojrzenia innych kobiet że mam grubaskę, dopiero z wiekiem poznałem co jest ważniejsze, niestety ale gdy mierzysz w górną półkę kobiet to każda z nich jest zaplutą księżniczką, nawet gdy na początku będzie przeciwnie. Już poluję na jakąś grubszą na portalach randkowych i przyznam że w końcu wróciła mi chęć do życia i wszystko staje się piękne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#truestory #zwiazki #tfwnogf #zdrowakobita oraz może cenna porada dla #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Chciałbym napisać swoje osobiste do...

źródło: comment_QLguVPwcevjJ7A8VMdaJrYjcJx06e6ko.jpg

Pobierz
  • 53
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

cały tekst to jeden wielki błąd poznawczy, implikowanie, że kilka lasek które poznałeś robią za całe społeczeństwo... szkoda dyskusji i w sumie szkoda Twojego czasu na wysmarowanie tej ściany tekstu.


@Brother_of_Steel: Zakładasz, że to jego prawdziwe doświadczenia i wcale nie zmyslił tego kilka chwil temu z nadzieją że Mirki łyknął?
  • Odpowiedz
Doszło już do tego, że grube lochy próbują nawet ocieplać swój wizerunek na mikro. Zrobią wszystko byle tylko się nie odchudzać i przestać żreć, masakra XD
  • Odpowiedz
OP: @piepsze: Dorota Welman czy jak się to pisze to nie mój typ, stawiam na grube z ładną twarzą i obowiązkowo długie włosy xD
@Brother_of_Steel: Nie wiem ile kobiet poznałem, byłem dość znany w gimbazie/studbazie (na poziomie licbazy jakoś byłem spokojny xD), myślę że mogłem poznać jakieś 300-500 kobiet, oczywiście wliczając jakieś kobiety poznane w klubach/juwenaliach/akademikach z którymi kontakt urywał się po imprezie, ogólnie grubsze kobiety wydają
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nom. Mojej różowej to bym grubą nie nazwał, ale chuda to ona nie jest i na pewno jest jedną z najmilszych osób które znam. Nie zrozumcie mnie źle, jak się wnerwi to daje ostro, ale nic nie przypomina mi różowych z postów tutaj, lub opowiadań znajomych. Potrafi być bardzo #basic z niektórymi zachowaniami, ale nie uważa się za królową.
  • Odpowiedz