Pamiętam jak za czasów jeszcze takiego gówniaka (podstawówka) miałem jakieś urodziny czy coś takiego i mama pozwoliła zaprosić mi kolegów do domu na coś w stylu imprezy. Ona szykowała jakieś jedzenie oraz napoje, a ja sobie przypomniałem że widziałem u kumpli w ich pokojach plakaty. Z racji tego, że nigdy nie kupowałem tych gazetek wewnątrz których znajdowały się te plakaty to nie miałem żadnego. Wpadłem więc na wspaniały pomysł, i rysowałem patyczaki na kartkach wyrwanych z zeszytu, a następnie przyklejałem je taśmą po całym pokoju xD
Przed przyjściem kumpli mama pozrywała większość z nich, i pamiętam że wtedy miałem o to do niej żal ale teraz jak o tym pomyślę to całe szczęście, że to zrobiła bo przecież chłopaki nie daliby mi potem żyć w szkole xD
Ona szykowała jakieś jedzenie oraz napoje, a ja sobie przypomniałem że widziałem u kumpli w ich pokojach plakaty.
Z racji tego, że nigdy nie kupowałem tych gazetek wewnątrz których znajdowały się te plakaty to nie miałem żadnego.
Wpadłem więc na wspaniały pomysł, i rysowałem patyczaki na kartkach wyrwanych z zeszytu, a następnie przyklejałem je taśmą po całym pokoju xD
Przed przyjściem kumpli mama pozrywała większość z nich, i pamiętam że wtedy miałem o to do niej żal ale teraz jak o tym pomyślę to całe szczęście, że to zrobiła bo przecież chłopaki nie daliby mi potem żyć w szkole xD
#historiezdziecinstwa #wspomnienia #dziecinstwo #dzieci