Wpis z mikrobloga

Najbardziej po tym wyścigu bawi mnie ból dupy fanów Mercedesa i Hamiltona. Płacz, że zły VCS, przepisy, decyzja sędziów itd. Jakoś nikt nie zauważa, że to Mercedes po całości #!$%@?ł sobie wyścig. Było widać później jak już musiał gonić, że Hamilton ma sporo rezerwy i cały czas miał opony w niezłym stanie i gdyby pocisnął trochę okrążeń o 0,5-1,0 szybciej to by im chyba ta najlepsza jednostka napędowa w stawce nie spłonęła xD Tymczasem Mercedes ściąga go od razu po Raikkonenie żeby przypadkiem nie trzeba było zniwelować przewagi nowych opon trochę większym użyciem mocy a przy okazji zapomina, że zaraz za Hamiltonem czai się Vettel. Lepiej oszczędzać silnik na Bahrajn, co złego może się stać. Tak kończą frajerzy. Nawet sam Hamilton, który do najbardziej lotnych nie należy nie mógł uwierzyć jak można takie coś #!$%@?ć xD

#f1
  • 8
@ognos: No to chyba się nie zrozumieliśmy :) Ja pisałem, że mógł przed zjazdem jeszcze pocisnąć parę kółek i zwiększyć przewagę nad jadącym za nim Vettelem. A ty chyba mówisz o sytuacji, która wydarzyła się już po wyjeździe kiedy gonił Vettela na softach (nie pamiętam tej sytuacji).

@Ekrad: Zachowawcza taktyka, która się zemściła, albo błąd w obliczeniach. W takich sytuacjach powinni wziąć pod uwagę możliwość VSC bo byli w stanie
@crespo: Ściągnęli go bo się bali Raikkonena na świeżych oponach, on tracił do Hamiltona tylko 3,3s. Następne okrążenia pokazały że niesłusznie ale skąd to mogli wiedzieć. Oczywiście, że Hamilton mógł jechać dalej, na ostatnim okrążeniu przed pitstopem miał 27,8. Vettel przez cały stint nie zszedł poniżej 28s. Oszczędzanie silnika nie miało tu nic do rzeczy, każdy jechał na ile mógł.