Wpis z mikrobloga

@Rabusek: tak jak ktoś zasugerował, bon.
A jeśli koniecznie to musi być coś wędkarskiego, to dowiedz się jaką metodą łowi, na grunt? kapie? A może spinning lub spławik? Na echosondę nie wystarczy Ci hajsu. Pewnie też nie wiesz czy ma wielką, fajną walizkę z milionem przegródek czy jakieś małe pudło z przegródkami i narzeka, że ledwo tam wszystko mieści?

Możesz mu kupić spławik na baterię, świecący, pod warunkiem, że łowi nocami
@Rabusek: a jaki ma kołowrotek? Jakiś za 40 zł czy coś za 300 zł? Bo niektórzy chcieliby mieć fajny, dobry kołowrotek i minimum dwie szpule do niego (najlepiej trzy), tak by na każdej szpuli mieć zupełnie inną grubość żyłki. Jak ma dobry kołowrotek to dowiedz się czy da się dokupić dodatkową szpulę, może mu się przyda, o ile nie jest typem wędkarza, któremu wystarcza jedna żyłka do wszystkiego (bo np. łowi
@Rabusek: termos ma?
A jeśli łowi w miejscach odludnych to może mini kuchenka gazowa na kartusze + kartusze z gazem + rondelek litrowy (stalowy) lub kubek stalowy. Będzie sobie zupki robił (chińskie lub te do których trzeba dorzucić swój makaron) i herbatę ( )