Wpis z mikrobloga

@pizza-eco: W sumie łatwy biznes.

Kupujesz od syndyka prawa do nazwy, podpinasz pod posiadany przez siebie system magazynowy i dystrybucji książek(wszak mają ze dwie księgarnie internetowe), kupujesz folię do pakowania z logo matras.
Gotowe - nowa księgarnia internetowa
  • Odpowiedz
@pizza-eco: fajnie by było jakby padli drugi raz. przez ostatnie tygodnie przed zamknięciem matrasa w pobliskiej galerii kupiłem więcej książek niż przez ostatnie kilka lat. ceny były tak śmieszne że nawet nie pomyślałem jak zazwyczaj, "aaaa #!$%@?ę, ściągnę se pedeefa" xD
  • Odpowiedz
@pizza-eco: Czy ja wiem? Matras był popularny, bo miał dużo księgarni sozsianych po całym mieście w dobrych punktach. Np w Krakowie był to Rynek, różne centra i galerie handlowe. Teraz wszystko przejął Empik. Teraz są jedynie nazwą, która kojarzy się z upadkiem. Nie mówiąc już jak ciężko będzie im się przebić przez te wszystkie internetowe "dyskonty książkowe", które osiągnąły szczyt popularności
  • Odpowiedz
@graf_zero czy ja wiem? Marketingowo nie ma ten ruch żadnego uzasadnienia, ludzie wieszają na nich psy, nie akceptują bonów i kuponów upominkowych, nie akceptują kart rabatowych Matrasa. Nie widzę żadnej korzyści z przejęcia tej upadlej firmy. PRowo lipa, kasowo lipa, ciekawy jestem co im przyświeca.
  • Odpowiedz