Wpis z mikrobloga

Mireczki z finansowego #korposwiat - ~25 lvl here, od ponad 1,5 roku audyt spółek finansowych w jednej z firm Big 4 i ostatnio coraz więcej wątpliwości "co dalej"? Powoli kończący się sezon w audycie dał mi spory wycisk, trafiłem na jeden z gorszych projektów w firmie przez co w ciągu ostatnich 2 miechów praktycznie nie miałem życia prywatnego (circa 200 nadgodzin od stycznia), a w perspektywie kolejnych miesięcy prawdopodobny powrót na ten sam projekt i podobne guano.

Zaczynam zastanawiać się nad odejściem, ale w zasadzie to chciałem się was zapytać co byście zrobili na moim miejscu. Z jednej strony cały czas widzę w tej robocie perspektywy rozwoju i pozostanie na jeszcze kolejny rok wydaje mi się, że będzie już naprawdę nieźle wyglądać w cv, a i nauczyć się jeszcze mogę sporo, z drugiej strony nie wiem czy po prostu ponownie dam radę zasuwać na takich obrotach i czy nie lepiej już teraz spróbować przeskoczyć w spokojniejsze miejsce, tylko czy mam szansę na jakieś lepsze stanowisko niż typowo juniorskie.

Dodatkowo chciałbym podpytać, w jakim obszarze warto się rozwijać gdybym chciał aplikować na szeroko pojęte stanowiska analityka finansowego żeby być konkurencyjnym? Excel u mnie myślę, że stoi na wysokim poziomie, ale póki co praktycznie bez VBA. Warto iść w naukę SQL, a może jakiś język programowania? Motywację mam sporą i myślę, że byłbym w stanie się samemu trochę nauczyć, tylko nie wiem co warto, żeby potem się nie okazało, że tylko zmarnowałem czas.
  • 14
@winterlady: o właśnie, bo zapomniałem dopisać, że bardziej widziałbym się jako analityk aniżeli księgowy, stąd te pytania o SQL i języki programowania :)

a czym się zajmuje twoje korpo? tzn. czy ci ludzie to analitycy finansowi w jakimś korpo biznesowym, czy usługi finansowe? mogłabyś coś powiedzieć o warunkach finansowych? (może być w pw :))
@maximuss: meh, czy ja wiem czy takie spore, na swoim grade myślę, że jestem w starszej połówce, dodatkowo tajemnicą poliszynela jest to, że obecnie jest duże branie na praktykantów do audytu w big 4, tak spore że czasami sam się zastanawiam jak niektórzy w ogóle przeszli rekrutację, wg mnie załapać się do tej roboty jest obecnie dużo łatwiej niż kiedyś

mimo wszystko fakt, faktem, wszyscy znajomi ze studiów raczej bez większych
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@zemsta_przegrywa: Łał, niezłego trupa odkopałeś, jak Ty znalazłeś ten wpis w ogóle? Muszę Ci za to podziękować, bo sobie go przeczytałem i ten wpis mnie mi uświadomił parę rzeczy, dzięki :)

Jak się potoczyło? Nienajgorzej, tzn. ostatecznie niedługo później odszedłem z pracy i nie żałowałem ani nie żałuję tej decyzji. Nie tęsknię za tamtą pracą, nie ciągnie mnie do audytu, więc zostanie na siłę w celu szlifowania CV byłoby przedłużaniem agonii
@vinmcqueen: Ja jakiś czas temu myślałem też, że zmienię otoczenie, pracę, będzie lepiej i nie będę się aż tak potwornie nudził.

Jest gorzej.

No, ale zmianę zrobiłem i tu mam większe pole do popisu jak będę niedługo szukał następnej.
@crewlove: Ja po prostu naiwnie wierzę, że znajdę ciepłą posadkę, w której się wyspecjalizuję, pensja będzie dobra, nadgodzin i wyjazdów nie będzie (prawie) wcale a ostatecznie może i uda się wyrwać 3/4 etatu albo najlepiej 4 dniowy tydzień pracy :) Może kiedyś :)

Szybko zmieniasz? Ja w obecnym miejscu jestem już blisko 1.5 roku, pi razy oko mi brakuje pewnie jeszcze z roku do awansu, co mnie tu głównie trzyma, bo
@vinmcqueen: jestem na 3miesiecznym okresie probnym, ktory konczy sie z koncem roku - tu sie zastanawiam czy w razie czego podpisywac dalej umowe czy nie.

Jedyne co mnie przytrzymuje to to, ze nie wiem jak dlugo zajmie szukanie mi nastepnej pracy. Miesiac posiedzialbym na bezrobociu, ale nie dluzej
@vinmcqueen: A to co opisales w 1 akapicie to tez bylby moj cel, choc mam nadzieje, ze szybciej jakims cudem wydostane sie na jakies cieple wyspy (albo chociaz Portugalia) i bede surfowal caly dzien xD