Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Niemiecki sanitariusz opatruje rannego kolegę, okolice Saumur, czerwiec 1940 r. W czerwcu 1940 roku wydawało się już, że walki się skończyły, a ''tchórzliwi'' Francuzi, co to tylko rzucali karabiny na ziemię zaraz całkiem się poddadzą.

Nie do końca.

W upalny dzień 15 czerwca 1940 r. komendant szkoły kawalerii w Saumur, pułkownik Michon, otrzymał rozkaz. Jego kadeci mieli obsadzić cztery mosty nad Loarą w rejonie Candes-Saint-Martin. Dwa mosty zniszczono, kiedy pułkownik otrzymał odezwę marszałka Petaina, nawołującą do zakończenia walk. Pułkownik postanowił zapytać swoich żołnierzy, co chcą robić dalej. Odpowiedź była jedna: walczyć. Dzielni kadeci poza własną wolą walki niewiele mieli: było ich nieco ponad 700, dysponowali 20 starymi działami i 3 samochodami pancernymi z I WŚ. Później wsparło ich kilkuset dalszych żołnierzy: 200 strzelców algierskich, 450 kadetów wojsk pancernych i 210 żołnierzy rozbitego batalionu pancernego z pięcioma czołgami H39. Łącznie: blisko 2200 ludzi. Naprzeciw nim stanęła niemiecka 1. Dywizja Kawalerii, licząca 10 tys. ludzi, która przybyła wieczorem 18 czerwca, wkrótce wsparta kolejnymi jednostkami. Siły niemieckie osiągnęły liczebność 40 tys. ludzi.

Gdy na drodze pojawiła się niemiecka jednostka rozpoznawcza, Francuzi otworzyli natychmiast ogień. Niemcy twardo próbowali nacierać, ale bohaterski francuski opór odrzucał ich raz za razem. Garstka kadetów heroicznie broniła się na wyspie pośrodku rzeki, zajadle ostrzeliwując nadciągające niemieckie pojazdy pancerne. Kiedy niemieccy saperzy próbowali przekroczyć wyspę na pontonach, odpędzili ich strzelcy algierscy. Do heroicznego kontrataku ruszyły czołgi, likwidując niemiecki przyczółek na północ od Saumur. Grupa kadetów została otoczona w pobliskim gospodarstwie Aunis, zaciekle odpierając niemieckie ataki. Piękną kartę zapisał sławny kompozytor francuski, Jehan Alain, który samotnie stawił czoła niemieckiemu oddziałowi szturmowemu. Zabił 16 wrogów, nim sam poległ. W końcu, pięć czołgów H39 ruszyło do kontrataku, wyłamując korytarz do okrążonych. Niemcy imali się różnych sztuczek: proponowali kapitulację, nawet przebierali się za cywilów, by spenetrować obronę. Na próżno. W końcu, dowodzący 1. DK, gen. Kurt Feldt, nakazał wycofanie się i ominięcie miasta. Jednak ostatnim wysiłkiem, Niemcy zdołali zająć mosty, oraz przeprawić się na drugą stronę Loary, załamując obronę. W uznaniu wielkiego bohaterstwa, francuscy kadeci mogli się wycofać bez przeszkód do strefy nieokupowanej. Kiedy brudni, osmaleni, pokrwawieni, w niegdyś białych koszulach kadeci maszerowali na południe, Niemcy oddawali im honory wojskowe. Przekraczając granicę - śpiewali, w oczyszczonych naprędce mundurach.

Bitwa o Saumur zakończyła się. Poległo i zostało rannych 250 Francuzów oraz 450 Niemców. Bitwa otrzymała przydomek ''La Haye Sainte'' w nawiązaniu do Waterloo (bitwa wydarzyła się w jego 125. rocznicę).

Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Niemiecki sanitariusz opatruje rannego kolegę, ...

źródło: comment_iwzR37LJ30eQc8HSSpaRV1GvSlmBysYk.jpg

Pobierz
  • 72
  • Odpowiedz
@Mleko_O: A jaki był los strzelców algierskich? Domyślam się, że do aryjskiego wyglądu sporo im brakowało. Też zostali puszczeni czy też zamknięto ich w obozach?
  • Odpowiedz
@Mleko_O: Tchórzostwem francuzów było raczej to że dobrowolnie się poddali i kolaborowali z Niemcami, tchórzostwem był również brak ofensywy w 1939... Sami żołnierze francuscy walczyli dzielnie przez te 3 tygodnie.
  • Odpowiedz
@Mleko_O: >W uznaniu wielkiego bohaterstwa, francuscy kadeci mogli się wycofać bez przeszkód do strefy nieokupowanej. Kiedy brudni, osmaleni, pokrwawieni, w niegdyś białych koszulach kadeci maszerowali na południe, Niemcy oddawali im honory wojskowe.

A na wschodzie od pierwszych dni wojny dobijanie rannych i masowe morderstwa cywili. Czym się różnili Niemcy walczący na zachodzie od tych ze wschodu?
  • Odpowiedz
@MarMac: III Rzesza nie prowadziła prześladowań arabskiej ludności mieszkającej we Francji, np. meczet paryski funkcjonował normalnie (a nawet zajmował się ratowaniem Żydów i wystawianiem im fikcyjnych dokumentów - "papiery muzułmańskie" były doskonałą przykrywką, bo tłumaczyły obrzezanie).
  • Odpowiedz
@Matei123: Niemcy nie różnili się. Zauważ, że u nas pozwolono Sucharskiemu zachować szablę oficerską po kapitulacji Westerplatte w uznaniu za waleczność. Różniło się natomiast systemowe podejście do różnych narodów. Słowianie byli podludźmi, a Francuzów tak nie nazywano.
  • Odpowiedz
@CaveoPoland: Przypominam że Francuzi miali zaatakować niemców dopiero kilkanaście dni po wypowiedzeniu wojny z powodu potrzeby pełnej mobilizacji. Ale kiedy nadszedł dzień umówionego ataku Polacy już dawno dostali tak po piździe że nie było żadnego logicznego sensu na atak z drugiej strony. (przypominam o linii zygfryda)
  • Odpowiedz
Zaś muzułmańscy Bośniacy - równie dobrowolnie - w osobnych jednostkach SS


@Mannaz_Isaz_Raido_Kaunan_Othala: muzułmańscy, podkreślam MUZUŁMAŃSCY bośniacy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
wrzucasz natomiast zdjęcie ustaszy, których przemoc i ludobójstwa były wykonywane i wspierane przez bośniackich katolików oraz nie były krytykowane przez KK.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kościół_katolicki_a_ustasze

tutaj Petar Brzica, franciszkanin który "wygrał zawody" w mordowaniu Serbów nożem- w ciągu jednej nocy zamordował nożem 1360 osób.

tutaj do poczytania:
https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/krwawe-zawody-w-chorwackim-auschwitz/5pdgh
a665321 - > Zaś muzułmańscy Bośniacy - równie dobrowolnie - w osobnych jednostkach SS...

źródło: comment_qZsJMauwukzwmGgfA0lmqTNL2HLbtShP.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz