Wpis z mikrobloga

@Herubin życie nie jest czarno-białe. Nie każdy kto krytykuje powszechny ból dupy o jeden wolny dzień w tygodniu jest prawakiem. Dajcie szanse tej zmianie, zobaczcie przez 2-3 miesiące czy czasem nie ciekawiej jest spędzić czas z CAŁĄ rodzina choć przez jeden dzień w miesiącu, porozmawiać o problemach, poznać się lepiej. Mam nadzieję, że rządowi o to chodziło, a nie o interesy jakiejś strony głupiego konfliktu
@Velominati: Ciekawe czy te bezdzietne studentki mają jakąś umowę skoro mówi o "dorabianiu". Jeżeli chce mieć następną torebkę LV czy innego Guczi Sruczi to niech stoi, a jak chce spędzić czas z dziećmi i te dzieci są naprawdę ważne to niech zostaje w domu. Uwielbiam dźwięk pękających dup Januszowych przedsiębiorców. Dodam jeszcze, że ta babka miała dużo czasu na reakcję. Mogła wprowadzić jakieś zmiany, dostosować się do nowych wymogów, a teraz
Zawsze mogą znaleźć inne zajęcie na niedzielę, jak chcą dorobić oczywiście. Z tego co kojarzę to świat się nie kończy na sklepach typu Biedronka i odzieżówce LPP.


@LowRyder_: Problem jest taki, że liczba pracowników, która dorabiała w handlu jest większa od liczby miejsc po restauracjach i stacjach benzynowych. Weź idź na Orlen i zapytaj czy jest praca na weekendy.
@orzelek76 a ja chciałbym, żeby każdy miał szansę, aby mieć wolna niedzielę. Może wyjście z tej sytuacji leży gdzieś pośrodku. Np. zakaz zmuszania do pracy w niedzielę, jakieś 50-tki za pracę w te dni, i dopiero wtedy każdy ma wybór, czy chce spędzić czas z rodziną, czy za kasą w Biedrze. Niestety wiemy jak takie luki w prawie w tym kraju się kończą, ale może jest na to szansa.