Wpis z mikrobloga

@darkroad: szkoda, bo podobno miejsce w ferrari w momencie wypadku mial juz zapewnione. gdyby tylko sie nie rozbil to w tej chwili mielibysmy polskiego kierowce na miare senny, schumachera, vettela czy hamiltona - wielokrotnych mistrzow swiata. potrafil konkurowac na najwyzszym poziomie w dosc miernych bolidach, a dostajac szanse na jazde w topowym samochodzie, mistrzostwo swiata to by byla tylko kwestia czasu.

teraz pozostaje jedynie nadzieja, ze nadal jezdzi tak szybko jak
@darkroad: masz racje, ale w czolowce nadal jest kilku starszych kierowcow, nie wspominajac o historii, wiec w najlepszym przypadku mozemy jeszcze liczyc na pare udanych lat. czas pokaze