Wpis z mikrobloga

Mieli, kto z was jest społecznikiem tak jak ja. Mieszkam sobie w małym mieście i mam blisko wszędzie to sobie na piechotę chodzę, albo na rowerze jeżdżę (autem też czasami się przejadę). No i tak sobie chodzę i widzę jak ludzie parkują i jeżdżą. Dzisiaj jak na pociąg szedłem, to widzę jakaś pani sobie parkuje na ponad pół chodnika i rozjeżdża przy tym trawnik. Myślę powiem jej, może nie zauważyła, że zajmuje chodnik. I tu oto jaka rozmowa się wywiązała:
J-ja B-blondynka koło 45 lat
J-Tak trochę na chodniku Pani stanęła. Babka idize sobie do pracy zero reakcji, nic się nie stało
J- tutaj (70-80m dalej) ma pani wolne miejsce, a jak pani auta nie przelatuje to zrobię zdjęcie i na bagnety wyśle albo do strażaków miejskich (po twarzy widać oburzenie i lekki burak że młody tak może się przyczepiać)
B- a pan co, tutaj pan mieszka, jak nie to niech się pan sobą zajmie
J-nie mieszkam i to nie pani sprawa, gdzie mieszkam
B- a czy ja mam pana zgłosić na policję?
J- pewnie, a za co (jeszcze większy burak)
B- za #!$%@?.anje się
Wtedy się wkurzyłem. Poszedłem zrobić zdjęcie i prześlę na stronkę na FB dla nieumiejących parkować u mnie w mieście, do gazety i na bagiety. Jak wrócę z pociągu, to wstąpię do niej do pracy i się zapytam czy wszyscy ich kierowvy tak u nich parkują (ta pani pracuje w biurze PKS-u)
Na koniec mi poprzeklinała mnie, żeby mnie jakieś choroby wzięły, że jak mam dziecko żeby mnie zabiło xDDDD i jeszcze kilka. Złożyłem jej stycznia miłego dnia to jeszcze bardziej się wkurzyła. Powiedziała jeszcze że mogę sobie wysyłać na policję zdjęcia, ona miejsca nie zmieni bo ona tu już długo parkuje.
#biedaumyslowa #naukajazdy #heheszki #bekazpodludzi #brzeg #nieumiemtagowac
Ban_gladesz - Mieli, kto z was jest społecznikiem tak jak ja. Mieszkam sobie w małym ...

źródło: comment_lxZ4AkIiz9Mg8Id88aagRAxGoIFEnJIj.jpg

Pobierz
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Emill: ok, dzięki za informacje, będę o tym pamiętał i kolejnym razem wezmę pod uwagę. Właściwie, to mogę być jako świadek (nie mylić z jehowy), nie mnie to nie kosztuje, a szkody na tym bym dużej nie odczuł (chociaż kto wie, jak tak mnie ta babka zaklinała, nie wiem czy w ogóle kłaść się spać ( ͡° ʖ̯ ͡°) ).
Z drugiej strony jednak, totak jak
  • Odpowiedz
@Ban_gladesz: byłem w zeszły weekend w tym 'małym mieście', bo to moje rodzinne. To tak na marginesie.
A tu gdzie teraz mieszkam toczę nieustanną wojnę z sąsiadami, którzy parkują na chodniku zaraz przy przejściu dla pieszych, które prowadzi do podstawówki. Nie jestem #madka ani nic takiego, ale nie chcę #!$%@?ąć jakiegoś gówniaka przez to, że jakiś #!$%@? zaparkuje gdzie mu wygodnie.

Choć sam jestem kierowcą, to jazda z
  • Odpowiedz
@Ban_gladesz: jeśli zadzwonisz to przyjadą i nie będą od ciebie niczego potrzebować, bo wtedy to strażnik/policjant jest naocznym świadkiem i on sobie zrobi zdjęcia, wpisze wszystko w notatnik.. twoje zeznania są potrzebne, tylko gdy tych nie ma na miejscu i zgłaszasz wykroczenie którego policjant lub strażnik na oczy nie widział.
  • Odpowiedz