Wpis z mikrobloga

@Krathac kto ma czas czytać od deski do deski każdy podpisywany papier? trzeba by jeszcze rozumieć co się podpisuje, a umowa może być tak napisana, że rozumieją ją nieliczni. ja będę bronił takich ludzi, bo gdyby ktiś im wytłumaczył co podpisują to w życiu by tego nie podpisali. mogę się założyć, że Ty nie przeczytałeś nawet umowy licencyjnej jednego ze wszystkich programów, których używasz.
  • Odpowiedz
@kissandfly: To idziesz do prawnika, płacisz stówę i Ci wszystko tłumaczy. Ostatnio też było u Jaworowiczowej o jakimś typie co miał firmę spedycyjną i go jakaś spółka #!$%@?ła, bo nie doczytał drobnych druczków. Ślepia mu chciwością zaszły, jak krawaciarze obiecywali gruszki na wierzbie, a jak podstawiali kwity to podpisywał jak szło xD Gardzę potężnie. Trzeba umieć myśleć za siebie i mieć z tyłu głowy tę świadomość, że ktoś w każdej
  • Odpowiedz
@pyry2gzikiem nie zawsze jest tak jak mówisz. nie każda oszukana osoba ma te 100 zł na prawnika. często ofiarami takich oszustów padają osoby starsze, schorowane, które nawet same nie są w stanie przeczytać takiej umowy, bo niedowidzą.
  • Odpowiedz