Aktywne Wpisy
alkoJezus +686
scorp02 +178
153 781,23 - 42,25 = 153 738,98
W mojej "karierze" biegacza, wiele razy zdarzało mi się biegać spontaniczne półmaratony. ALE SPONTANICZNEGO MARATONU TO NIE ZROBIŁEM NIGDY XD No, do dzisiaj oczywiście.
W planach dzisiaj było 75 minut biegu spokojnego, ale po jakichś 40 minutach stwierdziłem że zrobię atak na królewski dystans. Biorąc pod uwagę moje najdłuższe poprzednie biegi (30km) to prognozowałem czas zbliżony do 3:15. Wyszło trochę lepiej.
Atak na maraton umożliwiły
W mojej "karierze" biegacza, wiele razy zdarzało mi się biegać spontaniczne półmaratony. ALE SPONTANICZNEGO MARATONU TO NIE ZROBIŁEM NIGDY XD No, do dzisiaj oczywiście.
W planach dzisiaj było 75 minut biegu spokojnego, ale po jakichś 40 minutach stwierdziłem że zrobię atak na królewski dystans. Biorąc pod uwagę moje najdłuższe poprzednie biegi (30km) to prognozowałem czas zbliżony do 3:15. Wyszło trochę lepiej.
Atak na maraton umożliwiły
Brawo Denis!
Bez względu na sukces czy nie, zrobił się niezły "hype" dzięki strzeleniu focha i małej indywidualnej wycieczce na ten pagórek, sponsorzy zadowoleni.
Tak rzekł turysta wysokogórski, osiągnąłem (2507m n.p.m., Großglockner Hochalpenstraße), oczywiście samochodem, ale bez tlenu.¯\_(ツ)_/¯
Wyobraźcie sobie co to robi z egiem, siedzicie miesiąc z ostatnimi śmierdzącymi polską i pakistańską cebulą w namiocie, na kupie lodu a nad wami jescze 3000 metrów kamieni i lodu, zero kobiet, zero ciepła (jak gówno wyłazi to od razu zamarza), do tego tlenu brakuje.
Wait jedna babka była, ale tylko na chwilę i się zmyła, ale i tak była jakaś taka zimna, bez buta i trzeba było się po nią na inną kupkę kamieni wspinać.
Ja osobiście to bym po trzech dniach schodził.