Wpis z mikrobloga

Dopiero po latach zrozumiałem tragedię Wokulskiego. Stanął przed niemożliwym wyborem - między nieosiągalna atencyjna księżniczką a zostaniem beta bankomatem dla laski z dzieckiem


@drzuo: w liceum jeszcze nie rozumiemy takich rzeczy, bo jesteśmy karmieni jakimiś frazesami o transcendentnej miłości.
  • Odpowiedz
@StanislawWokulski: Nie znajdzie Pan. Tam w Skierniewicach, przy torowisku, coś w Panu pękło - to było "serce" i stał się Pan innym człowiekiem. A tak wogóle to jak idą prace w laboratorium u Geista? (chyba nikt nie nie uwierzył w Pańską śmierć w Zasławiu). Pozdrawiam. Lolium.
  • Odpowiedz
@Lolium: Niektórzy dalej myślą, że tam skończyłem swój żywot. A prace idą dość żwawym tempem, efekty cieszą, ale jeszcze długa i kręta droga do celu przed nami, trochę zajęć mam, pojęcia nudy nie znam!
Pozdrawiam,
Stanisław Wokulski
  • Odpowiedz