Wpis z mikrobloga

ale to i tak 25 km w jedną stronę.


@Kopinho: no p--------e. Ja do hodowli jechałam ponad 200, a do fundacji przez pół Polski musiałam przejechać ( _)
  • Odpowiedz
@matra: Mam ci klaskać? Szanuje oczywiście, ale oprócz pracy, mam też parę zajęć (w tym uwaga- WOLONTARIAT), więc trudno znaleźć na wszystko czas.
  • Odpowiedz
@Kopinho: nie oczekuję oklasków, po prostu rozpieprza mnie argument o odległości. Jak się nie ma samochodu, to zawsze można skombinować transport wśród rodziny/znajomych i psa odebrać. Nie pisałeś, że nie masz czasu na psa, bo w to nie wnikam - napisałeś, że Ci do schroniska za daleko. A to w sumie żaden argument.
  • Odpowiedz
@matra po pierwsze ogarnij, że pokonanie 100 kilosow dziennie chwile zajmuje xD, po drugie wyobraź sobie, że nie mam zwierzaka miedzy innymi dlatego, ze przez kilkanascie godzin dziennie siedzial by na chacie sam. Fajnie, ze jestes taką altruistką, ale pomysl, że doba ma tylko 24h.
  • Odpowiedz