Aktywne Wpisy
AtriumCarceri +12
#przegryw lat 17, jakas kolka cziperki, czerwiec to matka dupska nie truje o bude. A ty wlasnie swoim hordziakiem ladujesz w howling fjordzie zeppelinem, podjarany bo pierwszy raz wiadomo... prywacik bo bieda, ale wspomnienia bezcenne, ano i taka muza leci
to juz nie wruci
to juz nie wruci
Pewnie już ktoś to poruszał, ale trudno. Czemu w walentynki to #niebieskipasek zawsze musi coś wymyślić, coś zorganizować, gdzieś zabrać? Skoro 'święto' zakochanych to powinna być inicjatywa obojga. Różowej łatwiej powiedzieć, że obchodzi walentynki, bo nie robi nic w związku z tym. Niebieski musi #!$%@? kombinować, myśleć, załatwiać coś, a różowa przyjdzie na gotowe. Moje poprzednie różowe naszczescie nie obchodziły tego i po prostu rozpijaliśmy pół litra, seksy, serial i spać. Teraz zostałem poniekąd zmuszony do zorganizowania czegoś. Chciałem zrobić na spokojnie w weekend, zamiast biec jutro po pracy i być wśród tej sztucznej atmosfery od której aż mnie skręca.
Trochę #zalesie, trochę #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
@AnonimoweMirkoWyznania: jak związek to nie zawody w łowieniu szczupaka to przeważnie jest taka równowaga. Ale w Polsce jest silna społeczna presja na mężczyzn, jako dominujących w związkach partnerów, więc kobiety również się do takiej wizji dostosowują.
@AnonimoweMirkoWyznania: a kto tak powiedział?
Sama mojemu niebieskiemu zrobiłam kiedyś prezent własnoręcznie robiony, kartkę nad którą się męczyłam kilka dni i torebkę na prezent, a każda rzecz w środku była praktyczna (do zjedzenia, albo wykorzystania) tylko było zmienione jej opakowanie na takie spersonalizowane samodzielnie zrobione, a rzeczy było z 5 w środku różnych.
Patrzył
Zaakceptował: Limonene}