Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, problem mam, ukrywał nie będę. W dorosłość dopiero wejdę, kończę licbazę, jestem na utrzymaniu rodziców. Tata pracował w firmie sprzątającej przez wiele lat (ostatnie 20 już "kierowniczo"), ale przez ostatnie kilka wszystko się zatrzymało bo firma się nie rozwijała tylko była dojona do upadłego, były cięcia, potem firma się zamknęła i się skończyło. Tata jest już blisko emerytury (7 lat), nie mógł znaleźć nowej pracy (miasto w biedniejszej części Polski, mniej niż 100tysięcy mieszkańców i za daleko do dużych miast aby dojeżdżać), bardzo go to przybijało i postanowili z mamą że wykorzysta część oszczędności i spróbuje sił we własnym biznesie. W ramach poprzedniej pracy handlował też środkami czystości (kupował od producenta na potrzeby ich firmy i sprzedawali to też dla chętnych z zewnątrz) i teraz chciał to rozkręcić na własny rachunek, wynajął i urządził lokal, kupił prosty sklep internetowy...

No i kaszana co tu dużo mówić. Przez 2 tygodnie nikt się nie odezwał. Tata ma kilku "starych" klientów, ale ich nie wystarcza nawet na pokrycie kosztów lokalu. Przez dwa tygodnie nie było żadnego kontaktu mailowego mimo tego że on wysyłał do różnych firm to nikt nawet nie napisał. Przez dwa tygodnie nikt nie wszedł nawet do jego sklepu żeby się zainteresować, ani jedna osoba... W Internecie też się nie przebił, wiadomo że kilka miesięcy to mało czasu ale wypromowanie się na pierwszą strone w Google to koszt i/lub umiejętności.

Co tu dużo mówić, tata nie jest zbyt dobry w nowe technologie, jak widać w marketing też nie. Chciał po prostu jakoś spokojnie wiązać koniec z końcem, wydawało mu się, że wypali... Wygląda na to, że nie. Próbuję tacie pomagać, w ferie pomagałem urządzać lokal, teraz po szkole robię listy potencjalnych klientów, ale tak jak tata nie znam się na tym.

Chciałem po prostu prosić o jakąś radę. Jeżeli ktoś z was ma jakieś doświadczenia z docieraniem do małych firm z ofertą swoich produktów to każdą radę przyjmę. Teraz zamierzam chodzić z ulotkami do okolicznych większych sklepów, barów itp. i może coś dotrze do kogoś "decyzyjnego" bo nasze maile to chyba tylko na publiczne skrzynki i do spamu.
Tata jest bardzo przybity i zrezygnowany. Nie mógł znaleźć żadnej pracy, teraz poświęcił dwa miesiące na otwieranie biznesu, przygotowanie lokalu, jakieś reklamówki, kontakty z zaopatrzeniem, pisanie do firm. I nic. Pewnie powiecie że nie ma umiejętności i planu, robi coś na czym się nie zna i za to płaci. Może to i racja, ale wydaję mi się, że po prostu przerosły go nasze czasy, nowe technologie, to, że wszystko można zamówić w internecie a ciężko jest się w nim przebić nie mając zarówno umiejętności jak i pieniędzy. Że świat się nie zatrzymał 15 lat temu jak firma w której pracował.

Bardzo bym chciał pomóc tacie, ale nie umiem. Nie znam się na tym, próbuję szukać w Internecie i otrzymuję same motywacyjne rady dla przyszłych rekinów biznesu aspirujących do tworzenia przedsiębiorstw przynoszących miliardowe zyski. A my potrzebujemy związać koniec z końcem. Jeżeli ktoś ma rady jak się kontaktować z małymi i średnimi firmami z ofertami żeby mieć chociaż cień szansy to będę Wam dozgonnie wdzięczny.

#pytanie #firma #przedsiebiorczosc #wlasnafirma

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie pchajcie się w żadne kredyty czasami.
Nie do końca wiem, kto jest klientem docelowym ale jeśli firmy, to zrób sobie listę docelowych klientów z całej Polski (nie płać za bazy firm tylko sam to zrób). Przygotuj prosty katalog w pdfie z cenami i zdjęciami i obdzwaniajcie wszystkich proponując np. darmową wysyłkę na dobre rozpoczęcie współpracy. Po telefonie wysyłasz maila itd. Jak Wam wypali i sprzedacie coś w skali 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Wydźwięk Twojego rozpaczliwego wpisu jest dość smutny.

1. Absolutna podstawa do odpowiedzieć sobie na pytanie "kto może być moim klientem". Już ci napisali, że lokal i sklep internetowy ogóle nie przystają do klienta firmowego. Na chwilę obecna trzeba by było potraktować zainwestowane pieniądze jako podatek od niewiedzy. I albo się zwijać w tym stanie, albo zrobić nowe otwarcie.

2. Potem trzeba się zastanowić czy ten potencjalny klient w ogóle będzie
@AnonimoweMirkoWyznania: @AnonimoweMirkoWyznania:
Mirku, jak możesz to podeślij mi anonimowo jakoś cennik(albo wstaw tutaj)
Chociaż na 3 produkty :
Papier toaletowy
Worki na śmieci (240L,120L,60L)
I jeżeli ma dostęp do takiej chemii to piany samochodowej (baniaki minimalnie 50L).

Najlepiej byłoby gdybys odezwał się na priw ale rozumiem, ze pewnie z jakiegoś powodu piszesz anonimowo
@czykoniemnieslysza
@AnonimoweMirkoWyznania

Kolega ma rację jak i kolejni. Z motyka na słońce poszedł ojciec.
Wypisz sobie w punktach odpowiedzi na pytania mirków. Zastanówcie się kto to klient docelowy, firm a czy Jan Kowalski. Potem sposób reklamy, sprawdź koszty każdej możliwej opcji.
Dali Ci bardzo trafne rady. Ja marketing b2b to mogę coś doradzić czy pomoc jak chcesz to pisz prv.
OP: @czykoniemnieslysza: nie powiem ze to mądre. Ja pytałem się, czy wierzy, że mu się uda i mówił że tak. Bardzo przeżywa brak pracy i myślę że dlatego się zdecydował. Niestety mieszkamy w małym mieszkaniu i nie miał gdzie przechowywać jakiegokolwiek towaru tutaj, niejako musiał wynająć lokal (w sensie na pewno mógł to inaczej zorganizować ale też na pewno było tak że zawsze chciał mieć coś własnego). Poza tym tata
OP: @AlNeri: dziękuję bardzo za rady, tak zrobię.

@ekanwro: dziękuję bardzo. Ja rozumiem, że to wszystko jest "nieprofesjonalne" i nie gra, więc nie dziwię się, że nie idzie i dlatego szukam pomocy. Bo też bardzo bym chciał pomóc. Przede wszystkim dla samopoczucia taty, wiem, że nawet jak będzie pare miesięcy na minus i będzie musiał zwinąć, ale trochę klientów znajdzie to jakoś to będzie. A tak póki co to...