Wpis z mikrobloga

Dzisiaj #nasiwkorei #pjongczang2018 trochę lepiej trochę lepiej niż wczoraj, ale nie zabrakło niestety występów słabych...

Łyżwiarstwo figurowe - zawody drużynowe

1. Kanada - 73
2. Olimpijczycy z Rosji - 66
3. Stany Zjednoczone - 62

W rywalizacji drużynowej - stanowiącej swoistą rozgrzewkę przed zawodami indywidualnymi i w parach skład posium taki sam, jak cztery lata temu w Soczi. Tym razem jednak Rosjanie musieli uznać wyższość Kanadyjczyków. Polacy nie startowali.

Snowboard - slopestyle kobiet

1. Jamie Anderson (USA) - 83.00
2. Laurie Blouin (Kanada) - 76.33
3. Enni Rukajarvi (Finlandia) - 75.38

Drugie złoto dla Amerykanów w snowboardzie. Tym razem jednak zawodniczki z Ameryki Północnej nie zajęły całego podium. Pierwszy medal dla Starego Kontynentu w tej dyscyplinie zdobyła reprezentantka Finlandii. Zawody zakończono po dwóch z planowanych trzech serii. Polki nie startowały.

Biathlon - 10 km kobiet (bieg pościgowy)

1. Laura Dahlmeier (Niemcy) - 30:35.3
2. Anastazja Kuźmina (Słowacja) - 31:04.7
3. Anais Bescond (Francja) - 31:04.9
...
30. Weronika Nowakowska - 33:46.2
36. Krystyna Guzik - 34:24.3
43. Monika Hojnisz - 35:05.6
49. Magdalena Gwizdoń - 36:07.0

Laura Dahlmeier pierwszą multimedalistką tegorocznych igrzysk. Mistrzyni ze sprintu wykorzystała przewagę zdobytą w sobotę, ponownie dobrze strzelała (tylko jeden błąd na 20 prób) i w efekcie zdobyła drugie złoto. Srebro i brąz dla zawodniczek, które w sprincie zajęły miejsca w drugiej "dziesiątce". Rosjanka reprezentująca Słowację mimo aż czterech pomyłek na strzelnicy zapewniła sobie srebro znakomitym biegiem. Polki troszkę lepiej niż w sprincie, ale nadal słabo. Tylko Krystyna Guzik zaliczyła gorszy występ. Nie zmienia to jednak faktu, że z takimi wynikami trudno będzie o start w wieńczącym olimpijską rywalizację wyścigu ze startu wspólnego (kwalifikuje się 30 zawodniczek).

Biathlon - 12,5 km mężczyzn (bieg pościgowy)

1. Martin Fourcade (Francja) - 32:51.7
2. Sebastian Samuelsson (Szwecja) - 33:03.7
3. Benedikt Doll (Niemcy) - 33:06.8
...
56. Grzegorz Guzik - 39:07.3

Martin Fourcade zrehabilitował się za słabszy start w sprincie i zgarnął swoje pierwsze złoto na tych igrzyskach. Drugie miejsce niespodziewanie zajął Szwed Samuelsson, który nigdy wcześniej nie plasował się w pierwszej "10" zawodów najwyższej rangi. Po trzech złotych medalach, tym razem Niemcy muszą się zadowolić brązowym medalem. Zwycięzca sprintu, Niemiec Arnd Peiffer zajął 8. miejsce, natomiast drugi w tej samej konkurencji Czech Michal Krcmar zaliczył aż 7 pomyłek na strzelnicy i zakończył zawody na 30. miejscu. Jedyny Polak w stawce zaliczył słaby start. Grzegorz Guzik wyprzedził tylko czterech swoich rywali, tracąc ponad 6 minut do zwycięzcy.

Łyżwiarstwo szybkie - 1500 m kobiet

1. Ireen Wust (Holandia) - 1:54.35
2. Miho Takagi (Japonia) - 1:54.55
3. Marrit Leenstra (Holandia) - 1:55.26
...
9. Natalia Czerwonka - 1:57.85
13. Katarzyna Bachleda-Curuś - 1:58.51
17. Luiza Złotkowska - 1:58.99

Dziś Holenderkom nie udało się zająć całego podium, jak na dystansie dwukrotnie dłuższym. Musiały się nim podzielić z liderką Pucharu Świata na tym dystansie z Japonii. Dla Ireen Wust - mistrzyni olimpijskiej z tego samego dystansu sprzed ośmiu lat i wicemistrzyni z soboty - jest to już piąte olimpijskie złoto i dziesiąty medal w ogóle! Polki zaliczyły przyzwoity start. Jako jedyna w pierwszej dziesiątce stawiła się Czerwonka, która nie startowała na 3000 metrów. Bachleda-Curuś zaliczyła progres względem pierwszego startu (na 3000 metrów była 17.), natomiast gorszy występ Luizy Złotkowskiej (14. w sobotę).

Narciarstwo dowolne - jazda po muldach mężczyzn

1. Mikael Kingsbury (Kanada) - 86.63
2. Matt Graham (Australia) - 82.57
3. Daichi Hara (Japonia) - 82.19

Złoty medal dla faworyta z Kanady, który w klasyfikacji Pucharu Świata nie ma sobie równych od sezonu 2011/12 (!). Ponadto pierwszy medal na tych igrzyskach dla reprezentanta kraju z półkuli południowej. Polacy nie startowali.

#skoki narciarskie - średnia skocznia kobiet

1. Maren Lundby (Norwegia) - 264.6
2. Katharina Althaus (Niemcy) - 252.6
3. Sara Takanashi (Japonia) - 243.8

Olimpijskie podium dokładnie w takim samym składzie i kolejności jak w klasyfikacji Pucharu Świata. Zdecydowane zwycięstwo Norweżki Lundby, która w drugiej serii skoczyła 110 metrów.
Japonka Takanashi, któa zdominowała ostatnie kilka lat w Pucharze Świata, ale na mistrzowskich imprezach zawodziła, tym razem zdobyła upragniony olimpijski medal. Mistrzyni świata sprzed roku i mistrzyni olimpijska z Soczi - Niemka Carina Vogt zajęła 5. miejsce, natomiast weteranka skoków pań - Austriaczka Daniela Iraschko-Stolz była 6-ta. Polki nie startowały.

Dziś odbyły się też pierwsze ślizgi pań na torze saneczkowym. Ewa Kuls-Kusyk zajmuje po dwóch seriach 22. miejsce, natomiast Natalia Wojtuściszyn jest 26 (słaby pierwszy ślizg).

Warunki wietrzne ponownie przeszkodziły w rozgrywaniu zawodów. Konkurs pań w skokach narciarskich był kilkukrotnie przerywany, jednak nie w takim stopniu jak zwody mężczyzn. Ponadto na czwartek przeniesiono slalom gigant kobiet - fani narciarstwa alpejskiego muszą jeszcze poczekać.

Na koniec jeszcze ranking olimpijski po trzech dniach zmagań. Polacy w porównaniu z dniem wczorajszym zdobyli więcej punktów rankingowych (głównie dzięki panczenistkom), spadli jednak na 16. miejsce i są tuż przed Australią.

Zapraszam do obserwowania tagu #nasiwkorei - codziennie podsumowania olimpijskich zmagań ze szczególnym uwzględnieniem Polaków oraz inne ciekawostki statystyczne dotyczące igrzysk. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pobierz plackojad - Dzisiaj #nasiwkorei #pjongczang2018 trochę lepiej trochę lepiej niż wczor...
źródło: comment_45LfgLB4oOrlSujTWYDEcsnIUUq8BqJ0.jpg
  • 10