Aktywne Wpisy
mirko_anonim +8
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dlaczego Polacy nie są zainteresowani kobietami z zagranicy?
Prawie w ogóle nie widuje takich par ale widuje dużo par Polka+zagraniczny. Kwestia wyglądu to durny stereotyp chyba z lat 90 albo wczesnych 00 i obecnie większość gości 20-30 wygląda na prawdę dobrze (a przynajmniej w dużych miastach). W porównaniu z Polkami to obecnie mężczyźni wypdają lepiej, bardziej dbają o siebie i przykładają wagę do wyglądu/ubioru. Nawet widać obecnie trend, Polki
Dlaczego Polacy nie są zainteresowani kobietami z zagranicy?
Prawie w ogóle nie widuje takich par ale widuje dużo par Polka+zagraniczny. Kwestia wyglądu to durny stereotyp chyba z lat 90 albo wczesnych 00 i obecnie większość gości 20-30 wygląda na prawdę dobrze (a przynajmniej w dużych miastach). W porównaniu z Polkami to obecnie mężczyźni wypdają lepiej, bardziej dbają o siebie i przykładają wagę do wyglądu/ubioru. Nawet widać obecnie trend, Polki
kopytakonia +2
W czasach studenckich współlokator zapalił mnie miłością do hack&slash. Namiętnie ogrywaliśmy razem Van Helsinga, Torchlighta, wszystkie części diablo, titan questy, i Grimm Downa. Najbardziej w pamięci utknęło mi jednak pierwsze Diablo, że względu na to iż stworzyliśmy prawdziwie zaskakujący duet.
Mój wybór padł na maga, podczas gdy wspolpasozyt wybrał wojownika. Mag w diablo posiada sporo czarów obszarowych, które ze względu na hexową budowę planszy często bywały trudne do wymierzenia - niejednokrotnie ściana ognia pojawiała się nie tam, gdzie sobie tego życzyłem, a nad błyskawicami nie było już żadnej kontroli.
Wojownik natomiast mógł przyjąć na siebie sporo obrażeń. Znaleźliśmy ponadto sztylet o bardzo dużej prędkości ataku, który umożliwiał stunlock, czyli ciągłe utrzymywanie przeciwnika w animacji otrzymywania obrażeń, co nie pozwalało mu wykonać żadnej akcji.
I oto znaleźliśmy najdziwniejszy sposób na granie: współlokator otwierał drzwi do komnaty, stawał w wejściu i blokował demonom dostęp do mnie, ja zaś ciskalem zza jego pleców pioruny, ściany ognia i kto wie co jeszcze. Był jak mój Leonidas z 300, jak pawężnik, mój Hodor, niezłomną ściana, która oddzielała mnie od morza wrogów.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że w Diablo gracze mogli ranić się wzajemnie. Niejednokrotnie źle wymierzona ściana ognia zapaliła mojemu wojownikowi podłogę pod stopami, nieraz oberwał zbłąkana błyskawicą, ale nie mógł opuścić posterunku - płonął więc zużywając kolejne mikstury zdrowia w akompaniamencie moich krzyków "przepraszam, przepraszam! Źle wymierzyłem!".
I najzabawniejsza część - cały jego build nastawiony był na redukcję obrażeń, które zadawałem mu ja.
Dla wielu osób taki sposób gry byłby po prostu nudny albo niezabawny. Bycie tarczą dla drugiego gracza zdaje się być jakimś błędem koncepcyjnym, sytuacją, do której designer nie powinien był dopuścić. Ale mój współlokator lubił grać tarczą. Jego afekt do Reinhardta dodatkowo utwierdzał mnie w tym, że to co dawało mu radość w grach to bycie oparciem dla innych - nie leczenie ich, czy buffowanie, ale stawanie między kolegami z drużyny a ogniem dział. Świadomość, że odsuwa od nich zagrożenie w sposób realny, fizyczny, a nie przez bycie jedynie kolejną zmienną w wyścigu DPSów.
Nigdy nie przestało mi to imponować, zwłaszcza, że jego nastawienie do gier miało wyraźne odbicie w jego charakterze - był troskliwy względem przyjaciół, brał na siebie to co ich przygniatało, nigdy nie odmawiał i nie mówił "nie chce mi się".
Ja z kolei w grach byłem uzależniony od DPSu. Zawsze musiałem grać szybkim, zwinnym i okropnie potężnym magiem albo strzelcem. Musiałem być gwiazdą, tak samo w grze jak i w życiu, udowadniać swoją wartość i imponować cały czas. Musiałem być głównym aktorem przedstawienia.
To jak i w co graliśmy niejednokrotnie miało zaskakujące odbicie w naszej znajomości. Nic dziwnego, że w końcu... W sumie, to już opowieść na inny raz.
Wasz kojotek.
#gry #grajinaczej #przemyslenia
@Canova: Spokojnie, to już piatek - odpoczniesz sobie, na co się tak irytować, cukiereczku?
To sugeruje, ze to bylo 30 lat temu.
A to, ze rok temu xD. Grim dawn wyszedł rok temu
Tylko pisząc "w czasach wstaw co chcesz" sugeruje daleką przeszłość, a tu tak nie jest i dlatego się smieję.
Zluzuj gumę od portek.
Dzień jak codzień na vikoppeel.
@wesoly_olowek: będzie w kolejnym wpisie xD
Komentarz usunięty przez autora