Wpis z mikrobloga

moja uczelnia jest genialna... przy oddawaniu pracy licencjackiej kazali mi oddać legitymacje studencka (ważną do 31 października 2012) ja głupi oddałem, po czym po chwili się skapnałem i wyrwałem kobitce z reki. Napisałem oświadczenie o zgubie legitymacji i wręczyłem tej samej kobitce która przed chwilą trzymała moją legitymacje. wzieła papier i wszystko sie zgadza.. legitka w kieeszeni a papiery OK oO mistrzostwo

#gorzkiezale #slodkiezale
  • 18
@ppj: na normalnej uczelni to pewnie się nie oddaje tylko ważność wygasa (w tym przypadku do 31 października) później musiałbym sam orzełka walnąć lecz to jest nielegalne :)
@keram244: Eee, poważnie aż takie ulgi są? To co jak wchodzę na pkp i sprawdzam połączenie, to dzielić tą kwotę trzeba na pół jeszcze jak się jest studentem? Noo, to nieźle. Jak się podróżuje, to wiele zmienia.
@keram244: Może to dziwnie zabrzmi(w końcu mieszkamy w Polsce), ale czy w ciapciągach idzie dostać wifi? :) Dużo jeździsz? Należy się bać i trzeba czuwać, czy można spokojnie sobie drzemnąć w podróży? :P
@anonim1133: mam za sobą ~350 godzin w pociągach, i jeszcze mnie nikt nie okradł (chociaż zdarzały się próby oszukania przez konduktora[mimo to większość to bardzo porządni i uczciwi ludzie]), niestety mimo donosów o istnieniu wifi, jeszcze na nie nie trafiłem

na szczęście jakość pociągów w ciągu ostatnich dwóch lat poszła nieznacznie w górę, więc zepsute światła, czy drzwi wejściowe raczej się nie zdarzają (ale na gniazdka zbytnio nie licz)