Wpis z mikrobloga

#!$%@?, pamiętam jaki miałem uraz do kibli w pierwszej podstawówce.
Jakoś tak z tydzień przed pasowaniem na pierwszoklasistę siedziałem sobie normalnie w domu.
Jako, że byłem #!$%@? dzieckiem to rozpędziłem się z kuchni do kibla i chciałem zadriftować na dywaniku łazienkowym, bo właśnie grałem w bodajże NFS: Underground 2 i tam były wyścigi z driftem XD
No i przy tej próbie tak mnie poślizgnęło, że #!$%@?łem ryjem w muszlę. I #!$%@?łem sobie oko.
Nawet na tych zdjęciach do pasowania na pierwszoklasistę mam #!$%@?ę pod okiem.
Dyrektorka przez to matkę wzywała, bo podejrzewała przemoc domową


I wracając, miałem przez to taką awersję do kibli, że lałem gdzie popadnie prawie, byleby ten i jakikolwiek inny kibel ominąć szerokim łukiem.
Krzaki, drzewa, auta, trzepaki, mury, no co tylko było w zasięgu wzroku. A jako, że od dziecka byłem leniwą #!$%@?ą, to nawet jak kumpel zadzwonił do drzwi żeby sobie postać i pogadać korzystałem z okazji, wyjmowałem pindola i lałem przed własne drzwi rozmawiając jak gdyby nigdy nic z kumplem.
Dopiero jak matce sąsiadka o tym podkablowała, to musiałem się pogodzić z kiblem po pięciu miesiącach (do tej pory nie rozumiem jakimś cudem matka się nie zorientowała wcześniej), bo zima powoli się zbliżała i już nie było tak fajnie szczać na zewnątrz, a matka zazwyczaj mnie pilnowała, jak tylko jakiś kumpel do mnie przyszedł XD Moja matka nie odpuściłaby zatrzymania takiego zdjęcia, już przed trzema lochami mnie tym zdjęciem ośmieszała tak więc pic. rel mojej mordy po pasowaniu.

#heheszki #truestory #sosnowiec no i troche #pasta
Risthar - #!$%@?, pamiętam jaki miałem uraz do kibli w pierwszej podstawówce.
Jakoś ...

źródło: comment_PKPI8FSX7avJjARg2kBcGKfutP3llWfW.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@Risthar

A jako, że od dziecka byłem leniwą #!$%@?ą, to nawet jak kumpel zadzwonił do drzwi żeby sobie postać i pogadać korzystałem z okazji, wyjmowałem pindola i lałem przed własne drzwi rozmawiając jak gdyby nigdy nic z kumplem.


XDDD
  • Odpowiedz
@XireNov: chyba tylko Śląsk, bo od dziada pradziada w Wielkopolsce mieszkamy i nigdy nie słyszałem żeby u nas było, samą tradycje znam, bardzo fajna, ale chyba głównie Śląsk i okolice
  • Odpowiedz