Aktywne Wpisy
Szarmancki-Los +580
Zawsze jak gram w gierki to robię to jednym schematem, mianowicie być jak najbardziej szlachetny i nie popełniać żadnych przestępstw, o ile to jest niezbędne fabularnie.
Jeśli mogę komuś darować życie to daruję, jak mogę odmówić nagrody za wykonanie zadania to odmówię, nigdy nie kradnę przedmiotów jeśli jest możliwość zdobycia ich w sposób legalny(chociaż wiadomo, zawsze plądruję zwłoki pokonanych przeciwników, nie wiem czy liczy się to jako kradzież).
Nawet jeśli już gram
Jeśli mogę komuś darować życie to daruję, jak mogę odmówić nagrody za wykonanie zadania to odmówię, nigdy nie kradnę przedmiotów jeśli jest możliwość zdobycia ich w sposób legalny(chociaż wiadomo, zawsze plądruję zwłoki pokonanych przeciwników, nie wiem czy liczy się to jako kradzież).
Nawet jeśli już gram
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
To i ja dorzucę swoje 3 groszę, bo widzę, że każdy uważa, że przerywem się jest całe życie.
Też nim kiedyś byłem. W gimbazie byłem typowym kujonkiem co to jest potrzebny tylko do pracy domowej. W licbazie znajomi latali po klubach, a ja siedziałem na forach albo grałem w Lola, CSa itp. Nie raz miałem myśli samobójcze. Byłem kilka lat w friendzonie. Z wyglądu.. nie wiem sam. Raczej więcej niż 4-5/10 bym sobie nie dał. No ale jakoś wyszedłem z tego, mam różowegopaska od prawie roku, gadam z wieloma ludźmi na uczelni jak i w pracy. Jak to zrobiłem?
Bardzo prosto. Po prostu zerwałem z tym wszystkim. Z dnia na dzień napisałem "przyjaciółce", że muszę wykonać krok do przodu. Założyłem konto na Tinderze gdzie spotkałem kilka kobiet zanim poznałem swoją obecną dziewczynę. Odinstalowałem gry zabijające czas. Po prostu podszedłem do grupki osób na szkolnym korytarzu i się włączyłem w rozmowę. Przestałem tylko i wyłącznie gadać na parę tematów które mnie interesowały, a zacząłem gadać o wszystkim. Przestałem być radykalny w swoich poglądach, zacząłem częściej przyznawać ludziom rację. Zacząłem sam rozpoczynać rozmowy, proponować wspólne wyjścia. Obserwowałem o czym konkretni ludzie chcą rozmawiać, co chcą robić. Przełamałem się i zacząłem się ubierać "modnie". Zacząłem opowiadać o sobie, ale o pozytywnych rzeczach.
Po prostu dostosowałem się do otoczenia. A jak dobrze dobierzecie środowisko to nawet sami bardzo nie będziecie musieli się zmieniać. A czasem warto wyjść do ludzi, bo może się okazać, że oni też mają w sobie coś z przegrywa tylko to chowają, a przy was wyciągną to i okaże się, że oboje jesteś wygrywami, a nie przegrywani ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Tl;dr - Warto czasem zrezygnować ze swoich ideologi, zmienić się trochę i przekonać się, że świat nie jest taki straszny.