Wpis z mikrobloga

Śniło mi się, że byłam w jakiejś chyba szkole z internatem, w klasie miałam same dziewczyny, które rzeczywiście znam. Akurat była jakaś klasowa imprezka, miałam jakiś strasznie dziwny makijaż, cienie do powiek miałam na całych policzkach. Strasznie się upiłam i poszłam na dół do jakiejś toalety, żeby zrobić kupę, po czym wróciłam się bawić. Jakiś czas później moja IRL przyjaciółka zapytała co mam na twarzy, okazało się, że musiałam ubrudzić sobie rękę jak się podcierałam i wtarłam sobie kupę w te cienie na twarzy. (,) Zmyłam to z siebie, po czym okazało się, że gwiazdą naszej klasowej imprezy jest Rihanna, pojawiła się, coś pośpiewała, była bardzo miła i w ogóle, stwierdziła, że mam bardzo ładny sweter. Wtedy znikąd pojawił się mój ojciec i powiedział, że ta Rihanna to się strasznie gruba zrobiła, aż słychać huk jak stawia kroki. Spojrzałam na piosenkarkę i rzeczywiście była dużo grubsza (ale nie tak, żeby łazić jak słoń). Tak czy siak wszystkie byłyśmy zachwycone i ją ciągle komentowałyśmy, jaka to nie jest wspaniała, a ona się strasznie wzruszyła, stwierdziła, że jesteśmy najlepszą widownią jaką miała i dlatego podzieli się z nami swoim sekretem. Po czym zdjęła but i pokazała nam swoje stopy, a właściwie paznokcie, które gniły, były czarne oraz żółte, grube, postrzępione, niektóre odchodziły. RiRi zaczęła płakać i opowiadać nam jak chodziła do lekarzy, stosowała jakieś leki, maści, wszystko co się dało, ale nic nie pomogło. Zaczęłyśmy ją pocieszać i to w sumie koniec snu.
Ciekawe co to może oznaczać, oprócz mojego #!$%@?.
#sny #gownowpis
  • 4