#leksykonrobactwa LEKSYKON WSZELKIEGO ROBACTWA NR. 22 Wałkarz lipczyk
(Zrobiłem sobie kawę i muszę ją wypić w samotności, to wam chociaż opowiem o jednym bardzo ciekawym szkodniku) Ten nakrapiany niczym dalmatyńczyk owad, jest szkodnikiem korzeni. Znaczy to tyle, że opiernicza(pędrak) ze smakiem korzenie wszelkich leśnych drzew, choć w szczególności upodobał sobie sosnę, ponieważ ta rośnie na dość lekkich glebach, które on sam preferuje. Ogólnie to żeruje on zarówno na sośnie, jak i buku, dębie, brzozie i kilku innych znaczących dla nas gatunkach, tak więc jest dość poważnym szkodnikiem i niebezpieczeństwem dla szkółek leśnych, na których produkuje się sadzonki drzew lasotwórczych. Pomijając jednak jego wpływ na zdrowotność lasów i co za tym idzie, to jakim jest ciulem, warto przyjrzeć się mu dokładniej, ponieważ schemat zachowań Wałkarza jest nad wyraz interesujący. Ten mierzący do 4 cm długości owad, na przełomie lipca(stąd lipczyk) i sierpnia wygrzebuje się z ziemi... Nie wygrzebuje się od tak. Czeka on na zwierz i późnymi wieczorami, przy zachodzie Słońca, wylatuje gromadnie, w kierunku koron drzew. Warto tu zaznaczyć, że lipczyk preferuje otwarte tereny i pojedyncze drzewa, gdzie gleba jest lekka. Stąd jego upodobanie do rzek. No więc zasiadają owe owady na gałęziach drzewa i zaczynają jeść liście, igły, następnie przed świtem wracają pod ziemię i tak egzystują aż do nastania rójki.
Wtedy to wylatują na jakąś pojedynczo rosnąca sosnę jeszcze za dnia, by siedzieć na niej nieruchomo aż do zmierzchu. Gdy ten nastanie, samce zrywają się do lotu i ochoczo poszukują partnerek. Gdy dojdzie już do zbliżenia, samice które latają zdecydowanie gorzej od samców, zlatują do podnóża drzewa i zakopują się na około 30 centymetrów wgłąb. Składają do 30 jak z tym, że każde jedno osobno i w odstępie 1-10cm. Po złożeniu wszystkich jaj, samica pozostaje pod ziemią, gdzie umiera. Z jaj wyklują się pędraki, które przez następne 3-4 lata będą żerować na korzeniach drzewa, aż do momentu w którym się przepoczwarzą w dorosłego osobnika i życie zatoczy koło.
Warto dodać, że niepokojony Wałkarz lipczyk wydaje charakterystyczny pisk, który został uwieczniony na załączonym filmie.
@FarmazonowyMsciciel jesteśmy w 1/4 tego co chcę tutaj wrzucić, więc spokojnie ;) Później pomyśle, czy tego nie zredagować i wydać jako ebook, albo legitny leksykon xD
@Producent_CO2: Pamiętam jakiego miałem mindfucka jak po raz pierwszy to spotkałem, chrząszcz jak chrząszcz, biorąc w łapy do bliższych oględzin prawie dostałem zawału jak zaczął drzeć tą robaczą morde. Fajna seria, obserwuje i biorę się za czytanie poprzednich wpisów z tego tagu.
@Producent_CO2 a czy też miałeś własną gablotę na ścianie z owadami? Ja w wieku 15 lat takową posiadałem, co prawda niezbyt humanitarne zajęcie, ale ładnie to na ścianie wyglądało.
LEKSYKON WSZELKIEGO ROBACTWA
NR. 22
Wałkarz lipczyk
(Zrobiłem sobie kawę i muszę ją wypić w samotności, to wam chociaż opowiem o jednym bardzo ciekawym szkodniku)
Ten nakrapiany niczym dalmatyńczyk owad, jest szkodnikiem korzeni. Znaczy to tyle, że opiernicza(pędrak) ze smakiem korzenie wszelkich leśnych drzew, choć w szczególności upodobał sobie sosnę, ponieważ ta rośnie na dość lekkich glebach, które on sam preferuje. Ogólnie to żeruje on zarówno na sośnie, jak i buku, dębie, brzozie i kilku innych znaczących dla nas gatunkach, tak więc jest dość poważnym szkodnikiem i niebezpieczeństwem dla szkółek leśnych, na których produkuje się sadzonki drzew lasotwórczych.
Pomijając jednak jego wpływ na zdrowotność lasów i co za tym idzie, to jakim jest ciulem, warto przyjrzeć się mu dokładniej, ponieważ schemat zachowań Wałkarza jest nad wyraz interesujący.
Ten mierzący do 4 cm długości owad, na przełomie lipca(stąd lipczyk) i sierpnia wygrzebuje się z ziemi...
Nie wygrzebuje się od tak. Czeka on na zwierz i późnymi wieczorami, przy zachodzie Słońca, wylatuje gromadnie, w kierunku koron drzew. Warto tu zaznaczyć, że lipczyk preferuje otwarte tereny i pojedyncze drzewa, gdzie gleba jest lekka. Stąd jego upodobanie do rzek.
No więc zasiadają owe owady na gałęziach drzewa i zaczynają jeść liście, igły, następnie przed świtem wracają pod ziemię i tak egzystują aż do nastania rójki.
Wtedy to wylatują na jakąś pojedynczo rosnąca sosnę jeszcze za dnia, by siedzieć na niej nieruchomo aż do zmierzchu. Gdy ten nastanie, samce zrywają się do lotu i ochoczo poszukują partnerek.
Gdy dojdzie już do zbliżenia, samice które latają zdecydowanie gorzej od samców, zlatują do podnóża drzewa i zakopują się na około 30 centymetrów wgłąb. Składają do 30 jak z tym, że każde jedno osobno i w odstępie 1-10cm. Po złożeniu wszystkich jaj, samica pozostaje pod ziemią, gdzie umiera.
Z jaj wyklują się pędraki, które przez następne 3-4 lata będą żerować na korzeniach drzewa, aż do momentu w którym się przepoczwarzą w dorosłego osobnika i życie zatoczy koło.
Warto dodać, że niepokojony Wałkarz lipczyk wydaje charakterystyczny pisk, który został uwieczniony na załączonym filmie.
#ciekawostki #qualitycontent
Później pomyśle, czy tego nie zredagować i wydać jako ebook, albo legitny leksykon xD
Niektórzy mają własne strony jak np. #roadtripbus #imperiumromanum #filozofiadlajanuszy i publikują na Wykopie i u siebie jednocześnie.
Fajna seria, obserwuje i biorę się za czytanie poprzednich wpisów z tego tagu.
Komentarz usunięty przez autora
źródło: comment_25Goakf6RUhVGQcHcOlWlJn6k1WHarEs.jpg
Pobierz@raV666 Samiec. Ma mocniej rozbudowane czułki. Na nagraniu jest samiczka
@Producent_CO2: a zrobisz kiedyś wpis o wykopkach?
Komentarz usunięty przez autora