Wpis z mikrobloga

Dałem księżniczkom nowy poziom atencji na #tinder i #badoo. Zamiast do nich pisać wrzucałem zdjęcie jak trzymam kartkę z jej imieniem i serduszkami i pytaniem. Trochę się trzeba było napracować, ale i tak tego nie doceniły i wymyślały śmieszne powody typu.
- Nie pójdę z tobą tam, bo nie lubię tego jedzenia (oczywiście mogła zaproponować inne, ale po co)
- Muszę się uczyć na sesje (cały czas online na tinder)
- Mam za dużo pracy.. (i nie mam 1h w miesiącu na spotkanie)
Już mnie te lajki #!$%@?ą, bo one nic nie znaczą. Może wy też tak próbowaliście i nie jestem wcale oryginalny?
  • 10