Wpis z mikrobloga

Miraski jeżeli zamawiacie coś wysyłkowo a rzecz nie zgadza się z opisem reklamujcie bez wahania! Oczywiście sprzedawca odpisze Wam, że nie pokrywa kosztów wysyłki zwrotnej ale to nie prawda, nawet gdy dostaliście towar z Chin.

Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją gdy sprzedawca informuje mnie, że mogę odstąpić od umowy bez podawania przyczyn ale Wy reklamujecie a nie odstępujecie a to spora różnica. Macie większe prawa w tym wypadku.

Wystarczy napisać coś takiego:

"W przypadku stwierdzenia niezgodności towaru z umową, sprawa jest
stosunkowo prosta. Za wszystko odpowiada sprzedawca w myśl art. 8 ust.
2 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej z 27 lipca
2002 roku:

Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że
sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez
kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia,
robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia..."

Po takim mailu sprzedawca zaczyna inaczej rozmawiać i próbujcie reklamować bo tego syfu w internetach jest za dużo a to dlatego, że na to przyzwalamy.

#allegro #olx #cebuladeals
k.....N - Miraski jeżeli zamawiacie coś wysyłkowo a rzecz nie zgadza się z opisem rek...

źródło: comment_vsiBLuCxJLHaYBGR6twFySww1Vt4oEzt.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@kozackiBOHUN: na moje to nie reklamacja tylko „niezgodność towaru z umową” i wtedy dostajesz cały pieniądz razem z kosztami „najniższej dostępnej przesyłki”. Czyli nawet jak zamówiłeś kurierem za 20, a dostępny był paczkomat za 7 to zwrotu będzie 7 zeta :]
  • Odpowiedz
@ms93: ok przyznaję ten zapis był w ustawie z 2002r. Na telefonie słabo się szuka ale w podanej przez Ciebie poprawcę jest mowa o zwrocie na koszt sprzedającego.
  • Odpowiedz
@kozackiBOHUN: warto dodać, że to działa nie tylko przy reklamacji z tytułu rękojmi przy wysyłce. Zwrot kosztów dostarczenia towaru do reklamacji należy się również gdy reklamację składa się w sklepie stacjonarnym i trzeba dostarczyć a później odebrać produkt z tego sklepu.

na moje to nie reklamacja tylko „niezgodność towaru z umową” i wtedy dostajesz cały pieniądz razem z kosztami „najniższej dostępnej przesyłki”. Czyli nawet jak zamówiłeś kurierem za 20, a dostępny był paczkomat za 7 to zwrotu będzie 7 zeta :]
  • Odpowiedz