Wpis z mikrobloga

#tenis
Jutro (czwartek) o 6 rano półfinał singla pań Australian Open. Taki "prawdziwy finał" bo spotkają się tam dwie najlepsze zawodniczki tegorocznego szlema: Angie Kerber vs. Simona Halep.

Można spokojnie podejrzewać, że zwyciężczyni tego meczu w sobotę podniesie puchar. Obie dziś w nocy zagrały kosmiczny tenis: Kerber w 51 minut (!) posłała Madison Keys do domu. Różnica w poziomach grania kolosalna, a przecież Keys to nie jest jakaś kelnerka do ogrywania.

Tymczasem aktualna liderka Simona Halep przegrywała z exliderką rankingu Karoliną Pliskovą 0:3, a potem wygrała 9 gemów pod rząd (!). Z pewnością pomogła niedyspozycja serwisowa Czeszki, ale można też przypisać to Rumunce, która doskonale czytała serwis rywalki. Ogólnie Simona wyglądała w tym meczu naprawdę dobrze, nie do zajechania.

Polecam mecz Kerber - Halep wszystkim fanom tenisa. O ile żadna z nich nie wyjdzie na kort z kontuzją (odpukać) to możemy spodziewać się całkiem dobrego widowiska. Przynajmniej na to liczę (i po cichu na wygraną Angie).

Zwyciężczyni tego meczu w finale zmierzy się z wygraną z pary Wożniacki - Mertens.

Z ciekawostek: w finałowej czwórce u pań pozostała tylko jedna wielkoszlemowa mistrzyni - Kerber ma zwycięstwa w AO 2016 i USO 2016.
Pobierz gramwmahjonga - #tenis 
Jutro (czwartek) o 6 rano półfinał singla pań Australian Ope...
źródło: comment_1IHg4AwNlHx3xs8LymOXETjtwMMYrF4R.jpg
  • 4