Wpis z mikrobloga

Fenomen socjologiczny! Ileż plotek można było mu przypisać podczas tej zimy? Że można w życiu walczyć o fotel w F1 bez pieniędzy. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich podpowiedzi, wielkiej nadziei na rozwój bolidu.
Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador Polski do Formuły 1. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym plotkom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Ten fenomen popularności - 14,5 miliona, rekordowa telewizyjna widownia, kiedy wygrywał w Kanadzie. Trzynaście przeszło milionów - Grand Prix Malezji, Monako i Japonii. To Jego pierwsze i ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w sporcie będzie jakaś próba kontynuacji. Odpadł z padoku i jeszcze do niego wróci . Natomiast ważne, że jest ten potencjał na to aby coś po Robercie trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Robert! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia. c.d.n.

Krisu_7 - Fenomen socjologiczny! Ileż plotek można było mu przypisać podczas tej zimy...

źródło: comment_apusa5yIARGqvgcXjnhIuFpEIkqzrujl.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@czlapka: Całkiem możliwe, ja nie oglądałem wyścigu bo byłem na stadionie. Kojarzy mi się skandowanie Robert Kubica w przerwie jak przyszły wieści o wygranej, ale możliwe, że to było tuż przed meczem, nie pamiętam już dokładnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz