Wpis z mikrobloga

Karoń, Mentzen, JKM i równoległe żywoty prawicy, czyli jak prawica nie umie gadać ze sobą.

Lubię potyczki Karonia z innymi konserwami, ponieważ pokazują one dwie circlejerkowe prawice, które kompletnie się nie rozumieją z powodu zupełnie typowych dla siebie usterek myślowych. Karoń reprezentuje pewnego rodzaju genetyczny konserwatyzm, od zawsze antyliberalny, szerzej zaś, antyprogresywny. Patrzy podejrzliwie na wszystkie koncepcje wolności, ale robi to tak desperacko, że marksizm jest dla niego tym samym, czym fallus był dla Freuda. Ci prawicowcy czytają bardzo dużo z różnych półek, ale byle jak i w rezultacie klecą absurdalne teorie jak marksizm kulturowy.

Drugim typem są tzw. konserwatywni-liberałowie. Karoń dyskutuje z nimi i JKM tutaj. Ci dla odmiany niczym pijani płotu chwycą się każdej okazji do paplania o niskich podatkach, przyjmując za nadrzędną jakąś wulgarną, redukcjonistyczną kwestię liberalizmu. Nazywają się, patrząc z historycznej perspektywy (vide Francja, a także USA), nie wiedzieć czemu "wolnościowcami". Notorycznie mylą przymus z przemocą, stawiając tutaj znak równości, co powoduje, że prawdziwi konserwatyści jak Karoń czy Braun uważają ich za zdrajców. Wychowanie konserwatywne, w duchu tzw. prawa naturalnego oraz prawdziwych wartości, jak trzeźwo zauważa Karoń, jest zawsze wychowaniem w przymusie i hierarchii, choć niekoniecznie w przemocy. Po reakcji kolibrów na filmie i w komentarzach widać, że nikt nie uderzył tak celnie tego środowiska jak pan Krzysztof, człowiek-dygresja.

Konserwatywni liberałowie również dużo czytają, ale znacznie węziej. Stają się dzięki temu nieznośnie przewidywalni, cytując obszernie kilku autorów na krzyż: Hayeka, Misesa, Bastiata, czasem Smitha i Gwiazdowskiego, a także Hayeka i Misesa. Kiedy na pozór człowiek bliski, tak jak Krzysztof Karoń, zawita do ich towarzystwa z innymi liberałami jak Isaiah Berlin lub choćby tylko z inną tradycją konserwatyzmu, stają się bezradni.

Gdyby nie "marksistowskie korzenie eurofederalizmu" oraz inne tyleż frywolne, co zabawne frazy, ci ludzie nie mieliby ze sobą o czym gadać.

#neuropa #4konserwy #libertarianizm #konserwatyzm #karon
  • 13
Konserwatywni liberałowie również dużo czytają, ale znacznie węziej. Stają się dzięki temu nieznośnie przewidywalni, cytując obszernie kilku autorów na krzyż: Hayeka, Misesa, Bastiata, czasem Smitha i Gwiazdowskiego, a także Hayeka i Misesa.


@shadowboxer: To jest poważny problem w dyskusji, ponieważ gdy tylko pojawiają się tematy ekonomiczne to pada nieśmiertelne hasło "polecam poczytać Misesa", jakby książki austriaków było ostateczną wyrocznią w takich sprawach. Publikacje, artykuły, analizy pokazujące istniejące problemy i sensowne metody
@LublinUSA: Nie chcę zabrzmieć niemiło, ale biorąc pod uwagę, po pierwsze, kto jest na tym filmie, oraz że, to po drugie, debata Karonia, Mentzena i reszty zakończyła się gównoburzą nt. związku onanizmu i wolnej woli w procesie wychowywania dzieci, sądzę, że jedyną obecnie zdrową na umyśle prawicą w Polsce jest Klub Jagielloński.

Poza tym, przy całej mojej niechęci do Karonia, środowisko Chojeckiego oraz Marian Kowalski nie wyglądają mi na równoważnych mu
To jest poważny problem w dyskusji, ponieważ gdy tylko pojawiają się tematy ekonomiczne to pada nieśmiertelne hasło "polecam poczytać Misesa",


@wolodia: To był Rothbard, a rak ten upowszechnił się za sprawą programu "Młodzież kontra" gdzie Marcin Chmielowski rzucał młodzieńczo i butnie tym hasłem w rozmowach z Joanną Muchą i Donaldem Tuskiem. Sądzę, że ten drugi musiał ze studia wyjść potwornie zażenowany.

Mnie chodzi raczej o coś innego. Redukcjonistyczna wersja liberalizmu jako
@shadowboxer: przecież Karoń to kłamca. Jestem zadeklarowanym anty-marksistą od bardzo wielu lat i atakowałem takie postacie (także na wykopie) jak Marcuse czy Adorno zanim ktokolwiek jeszcze słyszało Karoniu. Różnica pomiędzy mną,a Karoniem jest taka, że ja przeczytałem książki o których się wypowiadam, a Karoń albo nie czytał, albo na ich temat otwarcie kłamie. W komentarzach zdarzają są ludzie, którzy mu wytykają kłamstwa na różne tematy (część komentarzy chyba usuwa, ale nie
@shadowboxer: Korwin to też konserwatyzm, tyle że jego skrajne skrzydło czyli reakcja połączona z neoreakcjonizmem. Tutaj polecam zapoznać się z terminem "Mroczne Oświecenie" z USA, gdzie doszli do wniosku że wolność oraz demokracja są właściwie ze sobą sprzeczne, nie można być wolnym w ramach ustroju gdzie większość narzuca swoją wolę krajowi poprzez wybory a ideały oświeceniowe jak równe prawa, interwencyjność rządu i odrzucenie idei istnienia arystokracji są błędne u podstaw

https://en.wikipedia.org/wiki/Dark_Enlightenment
@K_R_S: Nie Europejczykom, ale konserwom i bycia w tej tradycji wolnościowcami. Historycznie wolność jednostki jest domeną lewicy i centrum, a nie prawicy, która była monarchistyczna i feudalna, a po powstaniu Związku Reńskiego także w sposób współczesny nacjonalistyczna i kolektywistyczna. To rozlokowanie trwa mniej więcej do wybuchu II WŚ, w Polsce kończy ten okres symbolicznie postfeudalna endecja jako ugrupowanie ziemiańskie. Ona też nie ma nic wspólnego z tradycją wolności, chyba że stworzy