Wpis z mikrobloga

Kurcze, już myślałem, że może nie miałem racji. Że może jednak FIFA nie ingeruje w rozgrywkę, a wylewy były po prostu złudzeniem, spowodowanym zmęczeniem i brakiem koncentracji. Przez ostatnie kilka tygodni grało mi się naprawdę rewelacyjnie, co pozwalało utrzymywać się regularnie w pierwszej lidze, a nawet zdobyć w niej mistrzostwo. Wczoraj z kolei niespodziewanie zaczęło się coś dziać i zaliczyłem serię pięciu przegranych z rzędu. Na boisku nie mogłem zrobić dosłownie nic. Nawet nie byłem zły, a bardziej rozśmieszała mnie moja nieporadność. Gry nie wyłączyłem, bo chciałem sprawdzić, w którym momencie FIFA mi odpuści. Ostatecznie wszystko wróciło do normy i zakończyłem wieczór trzema wygranymi. Najgorsze nawet nie jest to, że drużynie odbierany jest talent, w stylu rodem z Kosmicznego Meczu, bo jednak człowiek wie, że z czasem wszystko wróci do normy. Najgorsza jest świadomość, że nawet gdy wygrywamy, to może niekoniecznie dlatego, że jesteśmy lepsi od rywala, a dlatego, że akurat z jego drużyną dzieje się coś niedobrego. #fifa18
  • 7
@Shatter: serio xD miałem wrażenie, że zmiana strojów pomagała mi zrzucić z siebie pasmo przegranych xD 20 meczy, pierwsze 10 po mojej myśli, kolejne 10 padaka xD zmiana strojów i bum, znowu 10 po naszej myśli xD