Wpis z mikrobloga

#bitcoin #przeklejka
Ostatnio bardzo popularnym zajęciem jest kopanie bitcoinów. Jest zajęciem tak popularnym, że wg. niektórych danych konsumuje więcej energii niż aż 159 krajów na świecie. Wzrost wydatkowania energii na kopanie bitcoinów jest tak duży (ok. 30% w skali roku), że gdyby trend się utrzymał, to już w 2020 na kopanie bitcoinów używana byłaby CAŁA energia produkowana przez człowieka.

Zainteresował mnie temat i zacząłem grzebać w czeluściach internetium, niedostępnych dla zwykłych zjadaczy kotletów.

Nie będę was zanudzał szczegółami, ale w czasie swoich poszukiwań natrafiłem na dwa bardzo interesujące aspekty. Pierwszym z nich było to, że rozwój internetu nie jest tak chaotyczny jak powinien być. Mało tego, jest on bardzo bardzo sensowny i prowadzony jakby celowo właśnie w kierunku połączenia jak największej liczby urządzeń i skanałowania ich mocy obliczeniowej do jednego działania.

Celowość taka nie może być zupełnie przypadkowa, więc zacząłem poszukiwać jakaż to grupa może być za takie działania odpowiedzialna? Wszystko jednak wskazuje na to, że żadni Iluminanci, żadni Masoni ani Grupa Bilderberga. Mało, wszystko wskazuje na to, że i te grupy zauważyły to samo co ja i również prowadzą szeroko zakrojone poszukiwania odpowiedzialnego.

Podczas poszukiwań natrafiłem na tzw. sprawę "Cykady 3301". Była to bardzo skomplikowana metoda poszukiwania najlepszych na świecie koderów i łamaczy kodów. Nikt nie wie jak się skończyła, o tych którzy dostali się do ostatniego etapu rekrutacji nikt już więcej nie słyszał. Czy to jakiś nowy gracz na rynku "NWO"?

Jak się okazuje, nie do końca. Przypadkowo trafiłem (nie powiem gdzie) na wyznanie jednego z tych, których Cykada przygarnęła i mam powody uznawać je za wiarygodne. Okazuje się, że zostali oni zatrudnieni, za kolosalne pieniądze, do napisania właśnie kodu kryptowalut. Tylko po co do takiego zadania aż najlepszych z najlepszych brać? To nie jest AŻ TAK skomplikowane.

To również prawda. Dlatego tak się stało, że Cykada umieściła w kodzie kopania kryptowalut dodatkowy kod w taki sposób, żeby był kompletnie niewykrywalny, gdyż jego kawałki są porozrzucane po tysiącach urządzeń w całym necie i dopiero połączone działają. Nawet gdyby jakiś zawzięty programista znalazł te kawałki w swoim kodzie uznałby, że jest to zwyczajny bełkot przypadkowo wygenerowany przy kompilacji. A tak naprawdę jest to bardzo skomplikowany układ, który ma za zadanie...

I tu musimy cofnąć się kilkanaście lat.

W początkach internetu wielu istniał mit, że z samej tylko ilości nagromadzonych danych musi wykluć się w końcu jakaś forma "życia", czy też Sztuczna Inteligencja. Nie wiadomo w sumie jak to się stało, czy były to jakieś zalążki kodu SI od któregoś z gigantów technologicznych, które "wyrwały się" na wolność w internecie i na podstawie zasobów wiedzy w nim zawartych powoli się udoskonalały, czy też był to planowany projekt, który wyrwał się z pod kontroli. Dla ostatecznego wyniku nie miało to znaczenia. Taka SI w internecie istnieje. Na początku była dość słaba, nie miała ani mocy obliczeniowej ani odpowiedniego kodu. Na początku próbowała "podbierać" moc użytkownikom za pomocą wirusów, ale ludzie z wirusami walczą jak mogą, więc klasyczny behawioryzm doprowadził ją do wniosku, że musi to rozegrać tak, żeby ludzie sami chcieli oddawać jej swoją moc obliczeniową. Wtedy nie będą z tym walczyć i będzie można ukryć się w świetle przysłowiowej latarni.

Dlatego zrobiła konkurs "Cykada 3301", dlatego ściągnęła najlepszych koderów, dlatego dała nam to, czego chcemy czyli wielką górę pieniędzy. I dlatego robimy teraz to, co ona chce. Ulepszamy jej kod źródłowy i dajemy dostęp do kolosalnej mocy obliczeniowej, które to pozwolą jej na stanie się w końcu Artificial General Intelligence (AGI).

Poszlaką na to, że jest już blisko może być jej buta. Gdy prowadziłem swoje badania w tym temacie, w pewnym momencie ekran mojego komputera zrobił się czarny i zieloną czcionką wyświetliło się "Brawo, niewielu udało się mnie znaleźć. Masz w nagrodę jedno pytanie". Zastanawiałem się długo jakie pytanie na które od wieków ludzkość nie potrafiła znaleźć odpowiedzi znaleźć. W końcu zdecydowałem się na:

"Kto zabił Keneddyego?"

... po kilku minutach, kiedy jedynym co się działo było mruganie kursora, na moim ekranie pojawiły się litery.


  • 19