Wpis z mikrobloga

Panie w moim osiedlowym sklepie zawsze niezawodne.:)

- kartą zapłacę.
- słucham?!
- kartą zapłacę.
- aaa, bo zrozumiałam "karton Soplicy".

lul, made my day.( ͡° ͜ʖ ͡°)

#heheszki
  • 22
  • Odpowiedz
@miloMilowy: ja raz poprosiłam „siateczkę”, a babka do mleka i jajek o 8 rano w sobotę skasowała małpkę bo myślała ze powiedziałam „seteczke” ( )
  • Odpowiedz
@miloMilowy: to jest straszne, ze jak bylem w piątek o 17 w markecie to wszyscy w moim promieniu kupowali najtańszą wóde i harnasie :/ od 20 latki z dzieckiem do starej baby, to potem ekspedientki kazdy znak rozpoznają jak sygnal do sprzedazy wódy.
  • Odpowiedz
@miloMilowy: Jak pracowałem w sezonie w sklepie spożywczo-monopolowym, kiedyś o 6 rano podchodzi do mnie koleś i się pyta, czy nie ma pieczywa. Mówię mu, że jest, jak najbardziej i prowadzę go pod półki z pieczywem i mu pokazuję. On ponawia pytanie, ja już tak dziwnie patrząc mówię mu, że jest, no proszę spojrzeć. Dopiero za 3 razem go zrozumiałem, pytał o to czy nie ma whisky Chivas xD
  • Odpowiedz
@miloMilowy:
Ja kiedys klade na lade Tymbarka 200ml. A babka do mnie:
- „11,30zl”
- ile wtf?
- „aaaa przepraszam synku, ja ci jak za cwiartke policzylam heheh”

Polska B, sklep to jeden pokoj bez okien. Cen nie ma, aktualizowane razem z pamięcią sprzedawczyni lvl 72 xD

Tak czy siak ten klimat PRLu jest tego wart
  • Odpowiedz