Wpis z mikrobloga

James Holden & the Animal Spirits - Thunder Moon Gathering (progressive electronic, z LP: The Animal Spirits)

Jaka to jest dobra płyta. Holdenowi już dawno temu można było przypiąć "łatkę" zdolnego producenta a każde kolejne wydawnictwo było coraz lepsze. Niektórych, zwłaszcza z tym dyskotekowym zacięciem, może dziwić kierunek, w który poszedł Byrytyjczyk, ale wydaje się, że obrał on właściwą drogę.

"The Animal Spirits" jest albumem bardzo mocno odwołującym się do jazzu i jest świetnym przykładem na dość niepopularną raczej opinię, że "jazz bardzo lubi się z elektroniką". Należy podkreślić też to, że to jest niezwykle "żywa" płyta - zarówno pod względem samego brzmienia (nudy tu się raczej nie uświadczy), jak również instrumentarium - inaczej niż do tej pory u Holdena - syntezator jest tylko jednym instrumentem z wielu.

Nie pomylę się zbytnio, jeżeli powiem, że głównym tematem jest trans i związane z tym przeżycia, czasami wręcz metafizyczne. Bo tak naprawdę nie da się odebrać inaczej płyty, na której wspomniany jazz (tutaj akurat w bardziej swobodnej formule) naszpikowany jest krautrockiem i psychodelą a rozbudowane aranżacje poszczególnych utworów przypominają post-rockowych klasyków.

Muzyka na tym albumie jest bardzo ciepła i pogodna - tak więc jeśli nie słuchaliście jeszcze tej płyty, to nic lepszego na to pochmurne popołudnie dzisiaj nie znajdzecie - warto wpuścić do siebie nieco słońca ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#muzyka #muzykaelektroniczna #progressiveelectronic i chyba trochę #mirkoelektronika

#ryszarddzejms2017
user48736353001 - James Holden & the Animal Spirits - Thunder Moon Gathering (progres...
  • Odpowiedz