Wpis z mikrobloga

@kaloryferynka: tan patyk przypomniał mi pewną sytuację. W liceum w klasie był taki ziomek #!$%@?, odwalał różne akcje. Pewnego razu bardzo swędział go rów, a że podrapać się publicznie to wstyd i siara, to znalazł podobny patyk i sobie nim pogrzebał między pośladami. Poczuł ulgę, po czym chodził z tym patykiem po klasie i dawał do powąchania ludziom.