Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Powiedzcie mi, jak się wyleczyć z chorej miłości do byłego faceta? Ciągle walczę z tym, ogarnia mnie często depresja i nie mam sił i ochoty na nic. Już będzie mijac rok jak się rozstalismy. Pisał do mnie przez ostatnie miesiące, wypytywal się co u mnie, dochodziło do zbliżenia, a potem mówił, że on chciał się tak "pospotykac, pogadać, bo fajnie się ze mną gadalo, czasem gdzieś wyjść i być znajomym"?!? Mimo, że mówiłam mu tyle razy że ja nie potrafię utrzymywać konkatow z nim na takiej stopie kolezenskiej, że mnie to rani. Za każdym razem się łudzilam, że chce do mnie wrócić i chce ponownie spróbowac. Czuje się wykorzystana i tylko do siebie mogę mieć pretensje, że nie potrafię powiedzieć stanowcze nie, że jak napisze do mnie to w końcu odpiszę. To, że jestem naiwna to wiem, ale uczucie jest nadal tak silne, że czas tu w niczym nie pomaga, byłam u psychologa, wszystko co z nim związane usunelam, starałam się wychodzić że znajomymi, a mimo to czuję w sobie ogromną pustkę. Jak widzę, że próbuje się ze mną kontaktować to całkowicie zapominam o tym wszystkim i znów tracę zdrowy rozsądek :( tak się nie da żyć...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 7