Wpis z mikrobloga

@BlodyINC: sam jesteś debilem mój tata wziął kredyt na dom i auto wszedł na górce 19,5k ale jak zaczęło spadać to się obsrał i sprzedał po 10k i dzisiaj rano się powiesił jutro wyprowadzam się do przytułku, #!$%@? już z reklamowaniem tej #!$%@? bańki bitcoinowej, ile jeszcze rodzin musi stracić swoich ukochanych żeby ludzie zobaczyli że to wszystko kiedyś #!$%@?
@BlodyINC: Ale nawet jeśli, bo ja nie wiem, nie znam się, może rzeczywiście to bańka czy jakieś oszustwo. Nawet jeśli, to przecież kto sprzedał i zarobił tysiące, to jego. Więc trochę tak, pieniądze z niczego, tym bardziej że kiedyś kopalo się to tak łatwo. Podobnie z piramidami (nie sprzedawanie perfum), spoko wejść na poczatku, ale w odpowiednim momencie trzeba się wycofać (jeśli sie da, więc tu w sumie gorzej).

Ja tam
Tata kiedyś wydał 500 zł na jakas gowno piramidę, bo mu kolega powiedział. Nie powiedział mi przed tym co robi i stracil. Gdyby te 500 zł wydał na bitcoiny i zostawił gdzieś do teraz... :P
Teraz jest trudno wejść w bitcoin, ryzyko jest ogromne. Ale nie jak kosztował do 100 zł i się kupiło jakąkolwiek jego ilość, bo teraz kosztuje dziesiątki tysięcy i między tymi kwotami skacze. Jak ktoś się boi, to nikt nie zabrania sprzedawać (chyba? Bo coś czytałem o giełdach, że się logować nie da, ale nie wiem).

Ja tam nie bawiłem się w to (żałuję, ale czasu 5 lat temy), przyznaje że to może