Aktywne Wpisy
TSR44 +454
ATAT-2 +697
Przeczytałem właśnie dwa wpisy ludzi z gastro którzy wręcz DOMAGAJĄ się napiwków i nie pojmują jak można ich nie zostawiać.
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
Według mnie po "dużym łuku", gdyż obok jest normalna ulica, a na skrzyżowaniu jedzie się prawostronnie. Wszyscy ludzie tam jeżdżą po małym jakby to była ulica jednokierunkowa, albo byśmy byli w Angli.
Albo oni są tłukami, albo powinni mi odebrać prawko.
Wrzucam screena. Na zielono według mnie jest dobrze. Na czerwono "mały łuk".
#prawojazdy, #kiciochpyta, #zalesie?
Tutaj trochę inna sytuacja, jest więcej miejsca i światła, ale wg Pana Dworaka przepisy nie regulują jak się trzeba ustawić i można jechać "po angielsku"
Przepisy mówią, że jeśli można to należy jechać bezkolizyjnie (czyt. mijankę).
Ja nie mam takiej możliwości. Najpierw przecinam drogę i wjeżdżam na kolejną (ten pas pomiedzy drogami)... Małą i krótką, ale jednak drogę. Na ten mały łuk mógłbym wjechać tylko jeśli byto była jednokierunkowa.
@Kumin: I dobrze, że uwalali. Tym starym trąbiącym pieniaczom też powinni jakiś test
Chyba, że to nie było skrzyżowanie, tylko przelot pomiędzy dwiema ulicami do zawracania.
Natomiast to o czym piszesz, to często ludzie tutaj zawracają krótszą drogą by przeciąć
A wracając do tej zawijki. Też jestem za takim znakiem, ale informującym jednak o