Wpis z mikrobloga

@wyestymowany: Dzisiaj kimałem w garażu strzeżonym na swoim miejscu więc luzik. Nikt mnie nie przepędzi dopóki nie zrobię bardachy. Trochę się wstydziłem rano jak inni ruszali do pracy, ale #!$%@?ć to. Niedaleko mieszkają rodzice u których mogę się umyć i przeprać, ale wbijać do nich nie chcę bo mama ma słabe serce i przejmuje się wszystkim bardziej niż trzeba. Dzięki za wsparcie, ale trochę daleko do Ciebie.
  • Odpowiedz
@fabek: zamknę ten wątek pewnym pozytywem, który ujawnił się na koniec całej przygody - sędzina była bardzo mocno za mną :)

@PanWinston: nie łam się zatem i aktualizuj, trzymam kciuki, aby kolejne wpisy były coraz bardziej pozytywne!
  • Odpowiedz