Wpis z mikrobloga

No w końcu koniec tego. Po 3 utworze żałowałem ze to zacząłem ale stwierdziłem ze im szybciej skończę tym lepiej będzie dla mnie i dla was. Chciałbym podziękować tym 47 osobom które sa szalone że to obserwowały i 75 które regularnie widzą moje wysrywy muzyczne. Szanuje że wam się chce to czytać xD Ale tak serio, miło mi było za regularne plusy, fajne komentarze, małe dyskusje czy przyjemne słowa dodające otuchy. Wykop jest miejscem gdzie mogę poudawać ze coś wiem o muzyce i popisać rekreacyjnie, bo nie mam gdzie tego robić. Szanuję za wytrwałość przez ten czas, miło mi było czasami za zalew plusów ;3 Licze teraz na jakiegoś śmiałka/śmiałą która postanowi pisać swoje top30. Nie przedłużając, idziemy do końca.

MIEJSCE 1

No to zaskoczenie, prawda? Nigdy nie ukrywałem mojej fascynacji CKOD, nigdy nie ukrywałem że ich szanuję bardzo mocno i jest to w mojej ocenie jeden z najważniejszych polskich zespołów w historii muzyki. Czy jest ambitny? Nie. Czy osiagnął sławę? Nie. Czy zrewolucjonizowali muzykę? Troszkę tak, ale o tym później. W ostatecznym rozrachunku ich twórczość wylądowała dosyć przypadkowo na moim dysku. Nie wiem kiedy to było, chyba początki licbazy gdy wchodzisz w okres buntu i chcesz się złościć bo mame nie dała 10 zł na weekendowe piwko nielegalem w krzakach gdzieś poza miastem. I wszystko frustrowało, męczyło, denerwowało. Podobnie jak teraz ale coraz mniej zapału a raczej tzw. wyjebka i nienawiść do istot ludzkich urosła. I kiedy trafiasz w towarzystwo kucy to grasz jak oni. Ale na siłę nie umiałem wiec powoli odstawałem i zostawałem przy samym punku. Z tego wszystkiego ewoluowało u mnie zafascynowanie do post-punk i troche goth rocka. Z czasem pierwsze fazy emo rocka(tego z lat 90) to była powolna ewolucja w ramach zmian społeczno-kulturowych. I tak jak trafiłem debiut CKOD to flashbacki się pojawiły! Gdzieś w początkach XXI wieku słyszało się albo w TV albo radiu albo gdziekowliek Butelki z benzyna. Ale ten utwór wtedy maltretował głowy, czysty bunt! I słuchasz tego zafascynowany i wychodzisz z prostych założeń: skoro nie mogę być zakochanym to zdelegalizujmy to. Skoro TV jest zła to ją hejtujmy i najlepiej spalmy itd. W prostocie jest metoda ale dzisiaj się z tego tylko śmieję ;v Kiedy jednak przeczytałem ten ,,manifest'' Wandachowicza o ,,Generacji Nic'' to trochę odczułem się zrozumiany. Ok, to było kilka lat wcześniej ale coś rozumiałem z tego i chciałem krzyczec jak Ostrowski do mikrofonu. I mamy dzisiaj 2017, od tego czasu mineło 12 lat i kto nie czytał, zapraszam tutaj bo ja pomimo lat nadal mam mase pytań. Wgl mam zamiar by ten wpis był bardziej jako egzystencjalna dygresja nt własnego ja niż o muzyce. Chociaz o samej muzyce też trzeba wspomniec. Dobra, zmiana planu. Najpierw dyskografia potem wylewy frustracji xd
Sama płyta jest fantastyczna, znana okładka, super hicior, drugi singiel rozwala system... ale całość ma jeszcze tyle do zaoferowania. Tyle odniesien do Sonic Youth, The Stooges czy nawet Joy Division(tych jeszcze jako Warsaw) wtedy nie słyszałem nigdzie. Cudowne smutne piosenki o miłości jak: Radio miłość, Nie warto, Kiedy już spaliłem wszystko(ten riff ;3), Piosenki o miłości i moje dwa faworyty ;3 Kręcimy się w kółko bo tak bywa czasami, że nadal popełniamy te same błędy co w przeszłości. I wszystkim dziewczynom jest źle... I to, czyli Znam Cię na pamięć jako smutna i mocna treść do ex... Jest tez świetne Specjalnie dla TV ma ten najlepszy riff na całej płycie. Wgl świetne i delikatne włączenie syntezatorów w albumie, gdzie później wyszły na czele twórczości. Ale są na płycie dwa szczególne utwory. Ten melancholijny i głęboki utwór na końcu płyty jako cudowna klamerka na debiucie. W dodatku pozostawienie przesterowanych gitar by grały po tekście... świetny zabieg. I jeszcze tekst ;x Uważaj jest w pewien sposób czułe i w pewien sposób prawdziwe. No i o drugim zaraz jeszcze napiszę. Ale zanim przejde to opisze coś więcej o dyskografii. Bo poza debiutem mieli świetny drugi album który jest czasem ignorowany. To nie zdarza się nam, a nawet cover JD Disorder pewnie nie znaliście, hehe. Armia zbawienia, Skandal który jest ich najlepszym koncertowym utworem ;3 bardzo lubiłem Afterparty po wydaniu, troche za szybko wjechali z klimatem syntpopu na płycie, kilak alt później i by wyszło im, serio ;x Ale szanuję cholernie za Plan Ewakuacji. Przyznali wprost:,,#!$%@? mamy po prawie 40 lat i rodzinę na głowie, czas przestać udawac zbuntowanego gnojka.'' I tak wynikało z wywiadów każdego członka zespołu, każdy chciał juz po prostu zarabiać a nie bawić się w wojnę z systemem. I tak będzie czy było z wieloma osobami. Czasem wpada się w trybiki życia i to co nas zastaje to bierzesz na klatę. Plan Ewakuacji to jeden z najbardziej dojrzałych albumów XXI wieku w polskiej muzyce gdzie artyści wprost mówią o tym jak wygląda życie. Przestańcie żyć złudzeniami, czeka was #!$%@? robota(w dobrych okolicznościach jak bedziecie walczyć i się wam uda to taka w której będziecie się spełniać i wstawać rano bez grymasu smutku) #!$%@? zycie, smutne picie piwska przed telewizorem. Chyba ze jestescie ponad tym, to spoczko szanuje, oby nas takich było więcej.

Co do samego meritum, które bedzie krótkie. Ten utwór jest ze mną od dawna. jak go pierwszy raz usłyszałem to pomyślałem:,,hehe co on gada będzie inaczej, bede dorosły''. I mam te dwadzieściakilka lat i cholera spełniło sie. Każdy jest taki sam, mamy takie same szanse. mamy te same problemy te same zacięcia. Kiedy wiele spraw zmienia priorytet, kiedy w ataku natłoku spraw tylko najważniejsze rzeczy czy osoby przetrwają. To, ze to nas czas to oczywiste, ale czy nie jest już wykorzystany? Czy zegar nie tyka coraz mocniej? Z dnia na dzien widzę jak mi tygodnie mijają, miesiące, lata... jeszcze nie tak dawno były wakacje, majówka... Czas mija a ja nadal nie dałem rady. Nie mamy doznań, nie mamy wrażeń biedy, wojny, wojny rasowej(pomijam że w polsce sa inne ,,standardy'' niż w innych krajach) czy terroru. Nie ma zamordyzmu. Problemy sa na pozór prozaiczne w porównaniu do tych z lat 80, 60 czy 40. Fakt, nie da się porównać skali tego jak się czuli wtedy 20 latkowie a jak my bo każdy problem ma swoją wage dla danej osoby. Ale tak obiektywnie... Czy mój problem że po roku chce zmienić telefon bo straci na wartości nie jest mniej ważny od tego co miał 20 latek w okresie stanu wojennego gdzie nie miał możliwości normalnie się uczyć, wyjść ze znajomymi, napisać co mysli bez donoszenia? Albo By wgl mieć możliwość studiowania. Kiedy sami rezygnujemy ze studiów z premedytacją. I cholera, ten utwór jest tam mocno odciśniętą piętą na moich plecach na równi z depresją i przeszłością. I często lubi mnie dosrać do łóżka, gleby, ściany... Ten utwór pozwolił mi jednak odpowiedziec sobie na jedno bardzo, ale to bardzo ważne pytanie. Nie ma lepszych, jestesmy równi. A jak tak nie jest,to trzeba to udowodnić. I jedyne co wiem, że to właśnie Iggy Pop dałby dzis sobie rade, ale on jest ewenementem. Mam nadzieję ze utwór przestanie mieć dla mnie takie znaczenie jak mi 3 wskoczy na przodzie, a kto wie czy jej dożyję... Dobranoc

Cool Kids of Death - Dwadzieściakilka lat

#muzyka #zimniokpoleca #ckod #dobrebopolskie #przemysleniazdupy #true30
A.....h - No w końcu koniec tego. Po 3 utworze żałowałem ze to zacząłem ale stwierdzi...
  • 10
@KurtGodel: i hope so ( ͡ ͜ʖ ͡)
@rezik: miło mi że wpłynąłem jakoś ale ja serio się nie znam na muzyce. Na wykopie jest z 5 bardziej ogarnietych muzycznie osób. Ich szanuje i tylko staram się czasem poudawać że coś tam wiem
@Apollo_Vermouth:

miło mi że wpłynąłem jakoś ale ja serio się nie znam na muzyce.

Bardziej mi o to chodziło :D.

Przestańcie żyć złudzeniami, czeka was #!$%@? robota(w dobrych okolicznościach jak bedziecie walczyć i się wam uda to taka w której będziecie się spełniać i wstawać rano bez grymasu smutku) #!$%@? zycie, smutne picie piwska przed telewizorem.


A za to szanuję w opór.