Wpis z mikrobloga

No to już mogę odblokować tag. Z początku wychodząc z nowego #starwars wydawało mi się, że mam mieszane odczucia. Teraz jednak są one dużo bardziej klarowne i zdecydowanie w tę bardziej negatywną stronę. Było parę fajnych scen, ale stało się to, czego obawiałem się już w poprzedniej części. Robią nam w star warsach coraz więcej disnaylandu. Rozwiązania fabularne i to w kluczowych wątkach bardziej #!$%@? być nie mogły. Śmierć sami wiecie kogo była nie tylko zbyt szybka, lecz tak disnejowsko #!$%@?, że aż zaraz sobie włączę "jupiter ascending", żeby ochłonąć. I ten Yoda trolololo - no w #!$%@? śmieszne #!$%@?. ##!$%@?