Wpis z mikrobloga

Zacznę może od tego, że moja znajoma nie jest typową Karyną. W szkole zawsze była najlepszą uczennicą, jest wykształcona, ma dwa wyuczone zawody, nie ubiera się wyzywająco, ani krzykliwie. Jej psychę ewidentnie skrzywili rodzice, którzy trzymali ją pod kloszem przez wiele lat. Oto do czego to doprowadziło:

Historia nr 1

Po dość burzliwie zakończonym związku nasza bohaterka postanowiła umilić sobie życie i wzmocnić samoocenę nowym facetem, ale bez większego angażu. Nie trzeba było długo czekać, ponieważ kolega ze środowiska pracy wydawał się chętny. Oboje ustalili, że zostaną FwB - żadnego emocjonalnego zaangażowania, randek, związku. Znajomej bardzo się to spodobało, jak się jednak okazało - na krótko.
Otóż po kilku takich spotkaniach zaczęła dostawać histerii, że ten facet się nią nie interesuje, bo pisze do niej głównie po to, żeby się umówić na spotkanie, a w międzyczasie milczy, a przecież ona NIE JEST jakąś pierwszą lepszą!! Któregoś razu, powodowana alkoholem pitym w zaciszu swojego pokoju, napisała gościowi smsa o treści:

przyjedź za dziewięć miesięcy odebrać to, co u mnie zostawiłeś


No i zaczęła się karuzela. Koleś w szoku, ona też w szoku, że coś takiego o------a, ale zamiast wypić nawarzone p--o, postanowiła ciągnąć ten motyw i zaczęła udawać, że jest w ciąży. Umówiła się z nim na spotkanie, cała zapłakana, że to koniec jej marzeń, że rodzice ją zabiją, że jak to się w ogóle mogło stać xD Gość okazał się spoko facetem, bo po pierwszym szoku uznał, że jakoś dadzą radę, że wprawdzie wiązać się nie chce, ale dzieciaka wychowają razem. Ba, nawet podjął dodatkową pracę i powiedział części rodziny, że zostanie ojcem. Więcej - on w pewnym momencie zaczął się cieszyć na to dziecko! Koleżanka w tym czasie chodziła załamana nie wiedząc jak odkręcić sytuację, ale póki ona trwała bardzo jej się podobała nienależna jej atencja, którą dostawała jako kobieta w rzekomej ciąży xD To trwało kilka ładnych tygodni. W końcu wpadła na genialny pomysł, żeby powiedzieć facetowi, iż rzekomo poroniła. Na szczęście ostatecznie, po konsultacjach z koleżankami mąrzejszymi od siebie powiedziała mu, że po prostu test był wadliwy i lekarz stwierdził, że żadnej ciąży nie ma, ale co ten facet przeżył, to nawet nie chcę myśleć. A to wszystko kara za to, że będąc jej kolegą z benefitem, za rzadko się odzywał ¯\_(ツ)_/¯
#inbykaroliny #logikarozowychpaskow #rozowepaski
  • 138
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

O------a feeest xd Szkoda kolesia bo uraz do bzykanka może mieć albo do następnej laski z którą chciał by być na stałe... tępa dzida iks dee
  • Odpowiedz
@ninakraviz ohui, kurde z jednej strony śmiesznie poczytać, a z drugiej wykopki czytaja a potem myślą, że wszystkie różowe takie są ( _) sama znam ze dwie takie gwiazdy, ale i tak nie są aż tak hardkorowe ;D
  • Odpowiedz