Wpis z mikrobloga

Co za #!$%@? akcja... pracuje w firmie u "prywaciarza", kierowca ostatnio miał niegroźny wypadek i w zastępstwo pojechałem do podwykonawcy po odbiór materiału. Na miejscu okazuje się, że mi nie wydadzą dopóki nie dostaną zaległej kasy (około 200 tyś.) Wracam na firmę, mówię jaka sytuacja i słyszę od prezesa, że zrobią przelew i dzisiaj mogę jechać. Co się okazało? Zrobili przelew, na #!$%@? 5000 (słownie: pięć tysięcy) złotych... aż robię właśnie 3 okrążenie po hali z zażenowania. Chyba pora się ewakuować z firmy. ( _)
#pracbaza #januszebiznesu ##!$%@?
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sengrod: przynajmniej coś dostajesz

@PatrykTheStar: najgorsze jest to, że te wszystkie zaległości często się biorą z dwóch powodów: 1. Nawala zleceniodawca i nie płaci lub kombinuje by nie płacić, 2. Szefu kupuje auta i inne dobra za gotówkę zamiast leasingu
  • Odpowiedz