Wpis z mikrobloga

@MaksymMaksymowicz W Polsce jednak większa część młodego pokolenia zna język przynajmniej w stopniu komunikatywnym. W Japonii nie. A nawet jak zna, to się nie odezwie. Pracowałam kiedyś w japońskiej restauracji. Po paru miesiącach jedna dziewczyna przełamała się na tyle, że zaczęła mi odpowiadać bardzo prostym angielskim. Większość nawet jeśli coś rozumie, to po prostu nie chce się komunikować w innym języku niż Japoński i wolą wytłumaczyć drogę na migi, niż powiedzieć "go